Switch to full style
Dział poświęcony motocyklom sportowym
Odpowiedz

Re: CBR650f - dla osoby bez doświadczenia

Wt maja 08, 2018 3:29 am

Nakedy wymiotują. NIE - wymiatają!
Czy jakoś tak... xcrazy

Re: CBR650f - dla osoby bez doświadczenia

Wt maja 08, 2018 5:25 am

Niestety nie mam jeszcze doświadczenia z motocyklem ze zmiennymi mapami zapłonów, bo od dekady jeżdżę na swojej krowie. Ale jest to fakt, że w nowych motocyklach takie rzeczy są. Dosyć często są trzy mapy zapłonu - deszczowa, normalna i sportowa.
Może faktycznie jestem już niedzisiejszy i na takim nowym "laptopie" na deszczowej mapie można się równie dobrze uczyć, co na poczciwej CB500.
Ale zdania swego nie zmienię w kwestii finansów. Na pewno taka nauka jest dla osób mających zasobny portfel. Ja nie mógłbym sobie pozwolić na praktycznie nowy motocykl, z bajerami pokroju zmiennych map zapłonu, żeby na nim się uczyć jeździć.
Jak pieniądze nie są u Ciebie problemem, to jasne - taka nie za ciężka nówka na najspokojniejszej mapie zapłonu może być całkiem dobra do nauki jazdy.
Trzeba tylko trochę oleju w głowie i wstrzemięźliwości - wszak przełączenie mapy zapłonu na "sport", po przejechaniu pierwszych 200km, po których część osób nabywa przekonania, że już jeździ jak Rossi, to tylko jeden guziczek na kierownicy...

Re: CBR650f - dla osoby bez doświadczenia

Wt maja 08, 2018 5:47 pm

Spać na kasie - nie śpię, ale jestem na działalności, także odliczam sobie VAT i dochodowy (wychodzi około 40% taniej). Taką CBR650f nową z salonu można więc mieć jak dobrze liczę za około 22tyś. Nowe moto z gwarancją, zerowym przebiegiem itp. Ja akurat jestem osobą, która nie zmienia ciągle swoich "zabawek" tym samym autem jeżdżę już 7-my rok i dopóki nie zacznie się psuć to pewnie dalej będę nim jeździć. Podobno można też moto zabezpieczyć przed lekkimi wywrotkami crashpadami.

Ale może faktycznie kupie coś używanego o pojemności 300 na sezon, potem sprzedam i dopiero potem cbrkę ;> tylko znając siebie jak kupie moto to zaraz pójdę z nim do serwisu, powymieniam wszystko co trzeba a później po roku odsprzedam ze stratą.

Re: CBR650f - dla osoby bez doświadczenia

Wt maja 08, 2018 7:17 pm

jak jeździsz 125 i weźmiesz 300 to w prędkości i wadze dla normalnego faceta to żadna zmiana.
Nawet 1000 (nakedy) ważą często tyle samo a nawet mniej niż 750 a przy niektórych modelach porównywalnie z 500. Zatankowane powiedzmy pomiędzy 190-210kg. Przy tym prowadzą się wyjątkowo łatwo, np. GSX-S1000 i znacznie stabilniej przy większych prędkościach.
Jak masz głowę gdzie trzeba to brałbym mocniejszy sprzęt, nawet jak nie jeździsz szybko to docenisz moc przy wyprzedzaniu i np. na autostradzie i nie mam na myśli prędkości rzędu 200 km/h, a jak weźmiesz dodatkowo sprzęt z kontrolą trakcji to z dużym prawdopodobieństwem ostudzi Twoje zapały w większości przypadków.
Naked dla większości jest nie do przejścia powyżej 140 km/h, głównie dlatego, że przy tej prędkości wciąż chcą siedzieć wyprostowani :-)
Mój typ na dzisiaj to KTM790 :-)
Tak w znacznym uproszczeniu.
Najlepiej wybierz się już z A na testy do kilku dilerów i rozsądnie wypróbuj kilka sprzętów.

Re: CBR650f - dla osoby bez doświadczenia

Wt maja 08, 2018 8:54 pm

123: Właśnie obejrzałem filmik jak działa kontrola trakcji w KTM690 - https://www.youtube.com/watch?time_continue=126&v=xu2zW6PJQ_o i jestem właśnie ciekaw czy bezpieczniejszy dla "świeżaka" jest gs500 czy nowe moto z mocniejszym silnikiem i "bajerami" poprawiającymi bezpieczeństwo.

Re: CBR650f - dla osoby bez doświadczenia

Śr maja 09, 2018 6:29 pm

Bezpieczeństwo zależy w znacznym stopniu od kierowcy. Styl jazdy zawsze dostosowuje się do umiejętności i warunków na drodze. Na rowerze również można niebezpiecznie zaszaleć. Nawet jak będziesz jeździł 5 lat 125, potem 5 lat 300 i 5 lat 600, a nie będziesz poprawiał umiejętności, tylko prosta jazda w bezpiecznych warunkach, to i tak po przesiadce na większą pojemność nie będziesz w stanie jechać bezpieczniej. Umiejętności zależą od intensywności odpowiednich ćwiczeń.
Takie same banały ogólnie wiadome :-)

Dla mnie moc i pojemność nigdy nie była ograniczeniem, ale głównie gabaryty i waga sprzętu, co często nie da się ze sobą pogodzić. Do 230 kg ujdzie.
W ostatnim czasie miałem bardzo słabego NC i uważam go za trudniejszego w prowadzeniu niż gsx-s, którego teraz mam, a moc między nimi to przepaść. Był znacznie mniej zwrotny, cięższy i miał tendencje do łapania uślizgów przedniego koła, ale to akurat pewnie wina opon i brak absu :-) A porównując hamulce to można powiedzieć, że w NC ich nie było :-) Ze starszego sprzętu to chyba ze 20 lat temu miałem CB750, tego nawet nie można porównać do obecnych motocykli, a w tamtym czasie jeździłem również wsk 125 i nie mogę powiedzieć, aby wsk była łatwiejsza w prowadzeniu.
Odpowiedz