Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Dział poświęcony motocyklom szosowo turystycznym

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez buczekpan » Pt wrz 18, 2020 9:10 pm

Jak widzisz, hondzie udało się z tego gówna bat ukręcić, więc nie jest to niemożliwe, o ile posiada się odpowiedni sprzęt, pojęcie i wiedzę o metalurgii. Nie wszystko musi kończyć się na zakupie nowych części w ASO.
Zresztą niektóre serwisy nie dopuszczają nawet planowania głowicy, tylko wymianę na nową. Myślisz że to też oznacza, jak to nazwałeś: "podcieranie dupy szkłem"?
Na pewno serwis wciska nową głowicę z troski o klienta...

Ja może techniczny nie jestem, przynajmniej jeśli chodzi o wykształcenie, ale zdarza mi się użyć jakiegoś klucza czy śrubokręta. Dużo za to się uczę i często szukam alternatyw, żeby w twoim rozumieniu podetrzeć się szkłem, a w moim nie przepłacić bez sensu.
Varadero XL125 -> CBF600SA
Avatar użytkownika
buczekpan
Miłośnik
 
Posty: 617
Dołączył(a): Pn lis 27, 2017 9:06 am
Wiek: 43
Imię: Paweł
Motocykl: CBF 600SA
W siodle: <100 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez smieciitp » Pt wrz 18, 2020 11:56 pm

@buczekpan dzięki wielkie za info! Napiszę do nich w najbliższym czasie, spróbować nie zaszkodzi. Aktualnie gorzej być i tak nie może :D
smieciitp
Nowicjusz
 
Posty: 13
Dołączył(a): N sie 23, 2020 3:00 pm
Imię: Marek
Motocykl: Honda CBF250
W siodle: <100 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez goramo » So wrz 19, 2020 8:25 am

buczekpan napisał(a):Jak widzisz, hondzie udało się z tego gówna bat ukręcić, więc nie jest to niemożliwe, o ile posiada się odpowiedni sprzęt, pojęcie i wiedzę o metalurgii.


xrofl


Serio uważasz, że wyprodukowanie w fabryce glowicy z kawałka aluminium niczym się nie różni od rzeźbienia w tym szmelcu nowego łożyskowania wałków?

xcrazy

:clap:

xrofl

Powodzenia. :thumbsup:

Dla mnie EOT.



PS.
W Polsce da się wszystko zrobić. Z przystanku i śmietnika zdolny kowal to i Ferrari wyrzeźbi, to co tam taki zestaw głowica + grubsze wałki. Drobiazg. :thumbsup:
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1000R + CB1300SA -> CB1300SA + XL650V -> CB1300SA + HH600 -> CB1300SA + CB1000RA

Always look on the bright side of life :-)
Avatar użytkownika
goramo
Nightmare
 
Posty: 8488
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 7:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 43
Imię: Mariusz
Motocykl: Honda x 2
W siodle: 100-200 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez buczekpan » So wrz 19, 2020 12:16 pm

Oczywiście że nie. Rzeźbienie, o którym mówisz, polega na napawaniu i obróbce frezarką nowych łoży wałka rozrządu.
Nie znam się dokładnie na tym, więc nie będę ściemniał że wiem na czym to napawanie polega, wiem jednak że często spaw jest finalnie twardszy i wytrzymalszy od odlewu. Wszystko zależy od rodzaju stopu aluminium i tego w osłonie jakiego gazu jest napawane.
Jeżeli miałeś kiedyś w dłoni panewkę, to zapewne orientujesz się, że wbrew pozorom nie jest ona wykonana z super twardego metalu, a często po sporym przebiegu, nie jest nawet zdarta jej wierzchnia warstwa (bardzo miękka). Dzieje się tak dlatego, że przy odpowiednim ciśnieniu oleju i dobrych jego właściwościach, film olejowy ogranicza do minimum tarcie między wałkiem i panewką. Wszystko zależy od osiowości wałka i jego łoża, a także odpowiednich wymiarów.
Przy krótkich wałkach rozrządu, jak w tym przypadku, gdzie nie ma wielu sprężyn zaworowych i nie występują aż tak duże naprężenia, producent nie stosował panewek, bo małe są szanse na wytarcie łoży.

P.S.
Wręcz przeciwnie, Polacy nie potrafią niczego, poza narzekaniem, wynajdywanirm sobie problemów zamiast ich rozwiązywaniem i wszechobecnym konsumpcjonizmem.
Może za kilkanaście lat dotrą do nas frezarki CNC, a niedźwiedzie przestaną biegać po ulicach.

Mam wrażenie, że zatrzymałeś się w latach '90. Firma którą podałem, to nie pan Stasio, który na codzień szpachluje maluchy w stodole, głowice planuje papierem ściernym o gradacji 150, a frezarkę wykonał osobiście z wiertarki stołowej, przywiezionej ze złomu.

EOT
Varadero XL125 -> CBF600SA
Avatar użytkownika
buczekpan
Miłośnik
 
Posty: 617
Dołączył(a): Pn lis 27, 2017 9:06 am
Wiek: 43
Imię: Paweł
Motocykl: CBF 600SA
W siodle: <100 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez Turos » Wt wrz 22, 2020 9:54 am

To tylko wtrącę - w miejscy pęknięcia będą się kumulowały naprężenia i materiał w tym miejscu mimo spawania, rzeźbienia, napawania, szlifowania itd będzie bardzie podatny na zniszczenie. Należy także wspomnieć, że w miejscu napawania/spawania itp zabiegów może materiał ulec przegrzaniu i zmienić swoje właściwości mechaniczne punktowo. A w tych zakłądach na pewno nikt nie robi testów wytrzymałościowych i nie robi inżynierskich obliczeń, nie bada twardość materiału, nie robi symulacji jak dany materiał się zachowa.
Ot pospawa, poszlifuje i odda. Na wierzchu wygląda jak fabryka, a wewnątrz niewiadomo co :)
Właśnie to Goramo miał na myśli. Zapłacisz za coś, co owszem, może i zadziała, ale czy warto? Trzeba się poprostu liczyć z tym, że taka cześć ma XX % mniejszą trwałość.
Tak dla przykładu - spawy zakłada się, że mają jakieś 80% mniejszą wytrzymałość mechaniczną niż materiał rodzimy (ogólnie rzecz biorąc) :)

Nowa część, odlana jednolicie jako całość i normalizowana czy tam inne zabiegi metalurgiczne takich naprężeń będzie pozbawiona no i jest przede wszystkim "odpowiednio" obliczona :)
...be brave like those Soldiers who die in a battle...
Avatar użytkownika
Turos
Nightmare
 
Posty: 7612
Dołączył(a): Pn lip 09, 2012 7:26 am
Lokalizacja: Otwock koło WWA
Wiek: 35
Imię: Robert
Motocykl: FZ6 Fazer
W siodle: <100 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez Avalon » Wt wrz 22, 2020 10:34 am

Biorąc wszystkie za i przeciw, oraz abstrahując od jakości takiej naprawy, to chyba warto zaryzykować w tym konkretnym przypadku. Akurat ten silnik nie jest jakąś "wyścigówką" czy innym cudem inżynierii kosmicznej.
Trzeba zapytać jak to robią, bo być może mają prefabrykaty w postaci mostków/półpanewek do wałków ?
Wałek rozrządu (który wbrew pozorom nie ma wcale specjalnie ciężkiej pracy) może napawają maszynowo a potem szlifują pod przygotowane na wytaczarce panewki w głowicy ?
W latach 80 pracowałem na obrabiarkach w dziale remontowym maszyn dużej stołecznej firmy, i już wtedy była dobra technologia do podobnych napraw. Mieliśmy do dyspozycji maszynę ( cos jak półautomat spawalniczy ) który zamontowany na tokarce i odpowiednim ustawieniu posuwu suportu, prędkości podawania drutu itp, w osłonie gazu był w stanie uzyskać bardzo dobrej jakości powierzchnie.
Robiliśmy w ten sposób często regeneracje wałów do potężnych pras mimośrodowych, czopów, panewek itp. elementów..

warto sprawdzić co ta firma zaoferuje.
Malcolm Young RIP 1953-2017
Avatar użytkownika
Avalon
Fanatyk
 
Posty: 3097
Dołączył(a): N paź 16, 2011 4:17 pm
Lokalizacja: Dawniej Wa-wa, teraz wieś na Mazowszu
Wiek: 59
Imię: Grzegorz
Motocykl: CBF1000A '8
W siodle: 100-200 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez buczekpan » Wt wrz 22, 2020 11:34 am

Do tego zmierzałem. Ja nie proponuję regeneracji w sprzęcie za 30 tyś czy więcej, tylko cbf 250, dla której nowa głowica, podejrzewam że przewyższa wartość motocykla, a nie ma dostępnych części używanych. Może pojawią się za rok, a może nie.
Jest to alternatywa. Nie wiem nawet czy ta firma się tego podejmie, a jeśli tak, to za jaką kwotę. Wiem, że coś takiego wykonują i są polecani odnośnie regeneracji głowic. Korzystałem z ich usług odnośnie głowicy do samochodu i jestem zadowolony. Swego czasu byli jedną z trzech firm w Polsce, które wykonywały usługę tulejowania gniazd pod pompowtryskiwacze.
Możliwe że są inne firmy które specjalizują się typowo w motocyklowych częściach, ale nie znam takich i nie szukałem.
Varadero XL125 -> CBF600SA
Avatar użytkownika
buczekpan
Miłośnik
 
Posty: 617
Dołączył(a): Pn lis 27, 2017 9:06 am
Wiek: 43
Imię: Paweł
Motocykl: CBF 600SA
W siodle: <100 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez zbyhu » Wt wrz 22, 2020 12:06 pm

Turos napisał(a):To tylko wtrącę - w miejscy pęknięcia będą się kumulowały naprężenia i materiał w tym miejscu mimo spawania, rzeźbienia, napawania, szlifowania itd będzie bardzie podatny na zniszczenie. Należy także wspomnieć, że w miejscu napawania/spawania itp zabiegów może materiał ulec przegrzaniu i zmienić swoje właściwości mechaniczne punktowo. A w tych zakłądach na pewno nikt nie robi testów wytrzymałościowych i nie robi inżynierskich obliczeń, nie bada twardość materiału, nie robi symulacji jak dany materiał się zachowa.
Ot pospawa, poszlifuje i odda. Na wierzchu wygląda jak fabryka, a wewnątrz niewiadomo co :)
Właśnie to Goramo miał na myśli. Zapłacisz za coś, co owszem, może i zadziała, ale czy warto? Trzeba się poprostu liczyć z tym, że taka cześć ma XX % mniejszą trwałość.
Tak dla przykładu - spawy zakłada się, że mają jakieś 80% mniejszą wytrzymałość mechaniczną niż materiał rodzimy (ogólnie rzecz biorąc) :)

Nowa część, odlana jednolicie jako całość i normalizowana czy tam inne zabiegi metalurgiczne takich naprężeń będzie pozbawiona no i jest przede wszystkim "odpowiednio" obliczona :)


Ciach:
https://www.youtube.com/watch?v=_o1X18xfSyI
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7385
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez buczekpan » Wt wrz 22, 2020 12:25 pm

Można jeszcze zapytać u Świątka, ale obawiam się, że u niech nie będzie tanio, ze względu na dość dużą reklamę w świecie ogólnorozumianego sportu.
http://www.swiatek.com.pl/polskie/menu- ... egeneracja
Varadero XL125 -> CBF600SA
Avatar użytkownika
buczekpan
Miłośnik
 
Posty: 617
Dołączył(a): Pn lis 27, 2017 9:06 am
Wiek: 43
Imię: Paweł
Motocykl: CBF 600SA
W siodle: <100 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez smieciitp » N wrz 27, 2020 2:27 pm

Dzięki za wszystkie odpowiedzi!

Napisałem do poleconych mi wszystkich warsztatów z zapytaniem czy da się to zrobić i czy jest w ogóle sens. Czy lepiej też czekać, aż ktoś będzie sprzedawał takie części.
Wrzuciłem też trochę więcej zdjęć, aby mogli zapoznać się dokładniej ze stanem faktycznym, może ktoś z Was również wypatrzy tam coś więcej - http://moto.sequ.pl/

Może też nie będzie aż tak źle i gdzieś w innym zakątku świata znajdę te części. Z początkiem nowego roku wybieram się do Azji na dłuższy pobyt i może uda się tam dorwać coś takiego, to sobie prześlę :D
Póki co pozostaje tylko czekać. Jak coś zmieni się w temacie to dam znać :D

Dzięki póki co za pomoc!
smieciitp
Nowicjusz
 
Posty: 13
Dołączył(a): N sie 23, 2020 3:00 pm
Imię: Marek
Motocykl: Honda CBF250
W siodle: <100 kkm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szosowo - turystyczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości

cron