Obroty na 6 biegu

[Goral4t]

mi czasem wpada w cbf hmm ostatnim razem jak olej z platinuma wlałem, moze czas olej zmienić pomimo jego 2tys kariery... od września

[rupert]

Mi sie zdarza. 4-5 i 5-6

[maćko]

Czasami miedzy 4 a 5 i tylko wtedy, kiedy jak pipa przełączam biegi - brak zdecydowanego ruchu wajchą.

[rupert]

Czasami jak za delikatnie wchodze z 1 na 2 to potrafi zleciec na N (w gore zmieniam bez sprzegla)

[pet3r]

Czasami jak za delikatnie wchodze z 1 na 2 to potrafi zleciec na N (w gore zmieniam bez sprzegla)

mi też tak się zdarza, raz zdarzyło mi się z 4 na 5 bodajże, ale 1-2 często mi się zdarza :/ nigdy nie próbowałem zmieniać bez sprzęgła - wymaga to jakiejś specjalnej procedury - odpuszczenie gazu czy coś? - czy po prostu wajcha w górę i heja?

[goramo]

nigdy nie próbowałem zmieniać bez sprzęgła - wymaga to jakiejś specjalnej procedury - odpuszczenie gazu czy coś? - czy po prostu wajcha w górę i heja?

Trzeba zrobić nacisk nogą na dźwignię, odpuścić gaz i w momencie odpuszczania gazu jak będziesz kontynuował wywieranie nacisku na dźwignię to bieg sam wskoczy.
Ważne żeby trzymać nogą dźwignię do końca operacji zapinania kolejnego biegu.


Mi na początku poprzedniego sezonu to się działy cuda ze skrzynią - łapałem luzy między prawie każdymi biegami (czasami było to okraszone zajebistym chrobotem w skrzyni). Okazało się, że wystarcza przytrzymać nogą dźwignię aż się bieg "zapnie" i po kłopocie. Wszystko jedno, czy ze sprzęgłem czy bez - ważne, żeby nie robić ruchu nogą niedbale trącając dźwignię, tylko nacisnąć ją zdecydowanie i trzymać aż do zapięcia się biegu.
Kiedy to sobie uświadomiłem przejechałem od tego momentu jakieś 13 tysięcy km i ani razu nie zdarzyło mi się w tym czasie wypadnięcie biegu, czy złapanie luzu tam gdzie go być nie powinno.

[pet3r]

przypuszczam, że potrzeba ładnych paręset km żeby taka zmiana była szybsza niż zmiana ze sprzęgłem?
ja np wciskam sprzęgło 2 palcami, więc idzie to błyskawicznie.

[goramo]

Jak spróbujesz to zobaczysz, że nie trzeba żadnych setek km. Zrobisz raz i od razu zauważysz różnicę. Trzeba jednak złapać trochę wyczucia ile tego gazu odjąć żeby zmiana bez sprzęgła była bez szarpnięcia.

Ja w 99% zmieniam biegi ze sprzęgłem. Bez sprzęgła zdarza mi się sporadycznie.

[Malenstfo]

Ja mimo że dopiero zaczynam swoją przygodę z motocyklami zmieniam 99% bez sprzęgła (w górę oczywiscie). Tak jak pisal goramo na 1, 2 trzeba trochę wprawy przy odpuszczaniu gazu by płynnie zmienić. Ale idzie mi coraz sprawniej. Więc i Ty tymbardziej sobie bez problemow poradzisz.

[zbyhu]

Zmiana bez sprzęgła jest fajna .
Ale zwykle zmieniam dopiero od dwójki w górę .
No i generalnie zmieniam raz tak, raz tak. Może w proporcji 60%-40% na korzyść zmian bez sprzęgła.

Próbowałem też parę razy w dół zbijać biegi bez sprzęgła, ale jest trudniej. Da się też bez zgrzytów, ale bez wprawy - dużo cięższa sprawa .
Idzie w dół zmienić zarówno przy "normalnej" procedurze, jak do zmiany w górę (ujęcie gazu), lub poprzez chwilowe dodanie gazu przy hamowaniu silnikiem - w chwili dodania zmiana biegu.
Ale w sumie nie polecam. Sprawdzałem z ciekawości, jakby to było, gdyby jakimś cudem sprzęgło umarło w pozycji zasprzęglonej .

Pzdr