Ma już 70 przebiegu, ale martwi mnie to że jak jadę na 2ce, redukcja 1dynka. I przy dojściu do 2,5 tysia i spadku do 1, poszarpuje? A dopiero przy 1 juz nie poszarpuje.
W sensie puszczam gaz np z 5 tysi, spada spada 2,5 zaczyna poszarpywac, dochodi do 1 tysia i przestaje i jedzie na wolnych.
http://forum.gazeta.pl/forum/w,508,93389733,,Wrocilem_na_moto_po_18_latach_przerwy_CBF600_.html?v=2Tu podobny problem.
A tak wogóle to w końcu jak mam go docierać, do rozgrzania jakie obroty?
Ja myślę iż pierwsze 2-3 km, kręcić do 3,5 tysiąca. A potem już do 4-5 tysięcy? Czy mogę docierać między 2,5 a 4 tysiące? Aha i jak się zdarzy dłuższa prosta 20 km, to mogę jechać te 4,5-5 tysiecy ciągle na 6steczce?
WIem, że głupie pytania, ale rometa docierałem po prostu, pierwsze 1000 km bez pasażera i kręcenie max do 6 tysięcy. Ale tam to jakoś łatwiej było, bo w mieście musiałem wachlować biegami. A w CBFIE sami wiecie więEEkszy wydatek większy strach.