CBF 1000 a GSF 1250 SA

[PeterS]

W teście piszą, że B12,5 jest bardziej "poręczny" od B12, ma lepszy "feedback" i inne trudne słowa.
Trudno mi to ocenić, nie miałem okazji pojeździć B12,5, a szkoda.
Ale dalej mi się nie podoba i tej wersji będę się trzymał

[mft]

WItam!

Odgrzewam kotleta.
Najpierw miałem budowę domu, potem wypadek autem (nie z mojej winy).
Rehabilitacja i już po sezonie.

Teraz temat wrócił. Zamierzam w najbliższych miesiącach nabyć coś, ale wiele się na ryku nie zmieniło.
Potencjalni konkurenci w segmencie nie mają się dobrze:
Yamaha FZ1 - duży apetyt na paliwo, brak licznika biegów, stara konstrukcja, duża cena
Kawsaki z1000sx - no to już jest fajnie, tylko cena boli..ponad 50k, no i ten filigranowy wahacz
Honda CBF 1000 - nie zmieniło się nic, brak wskaźnika biegów, kiepski wahacz
Suzuki GSF 1250 FA - potencjalny zwycięzca, z tym że też nic się już w nim nie zmienia oprócz kolorów, a konstrukcję mogliby już odświeżyć.
I tak naprawdę to tyle Nie ma w czym wybierać.

Marzy mi się motocykl w rozmiarze Triumpha Sprint GT, z c-ABSem Hondy, z silnikiem Bandita 1250 i wyświetlaczem biegów.
Normalnie masakra jakaś, mojego jeszcze nie zrobili

Więc znów się waham pomiędzy CBF a GSF, jak ktoś ma jakieś ciekawe spostrzeżenia na temat tego porównania, zapraszam do komentowania.

Lewa w górę!

[goramo]

Ja się tam nie znam za bardzo, ale co Ciebie boli w tych "kiepskich wahaczach" ? Będziesz tym próbował bić rekordy czasów na torze Poznań, że potrzebujesz maksymalnej sztywności i lekkości konstrukcji, czy po prostu razi Cię wizualnie zwykły wahacz o prostokątnym profilu?

Przecież zarówno CBF jak Bandit to konstrukcje budżetowe, normalne zwyklaśne "woły robocze", które mają jeździć i dupsko wozić - w miarę szybko i sprawnie, bez wysiłku i niedrogo. Nie ma co od nich oczekiwać żadnych fajerwerków.

FZ1 i Z1000SX mają robić prawie to samo, tylko że przy tym jeszcze czasem przydadzą się do zaszpanowania bardziej nowatorskim designem, większą mocą (zawsze to fajnie mieć motonga ~150kuniastego niż takiego ledwie 100kuniastego) i o 20km większą prędkością maksymalną.

Marzy mi się motocykl w rozmiarze Triumpha Sprint GT, z c-ABSem Hondy, z silnikiem Bandita 1250 i wyświetlaczem biegów.
Normalnie masakra jakaś, mojego jeszcze nie zrobili

Więc znów się waham pomiędzy CBF a GSF....

Moje spostrzeżenia są takie, że najważniejszym kryterium powinno być to, do czego głównie będziesz wykorzystywał ten motocykl?
Jeśli kawał z Ciebie chłopa i motocykla używasz w 90% do turystyki z plecaczkiem, to bierz Trajumpha lub Bandita (większa dopuszczalna ładowność).
Jeśli motocykla używasz na co dzień, w miarę równo do miasta i na trasy, to bierz CBFkę - mimo wszystko zgrabniejsza i bardziej przyjazna na co dzień.


Ja to bym do CBFki przeszczepił tylko krzywą momentu obrotowego z Bandita nie zmieniając jednak konstrukcji samego silnika CBFki, bo uważam że jest on świetnie pomyślany i dopracowany.



Pozdro

[klemens]

Ja tam po wnikliwym objeżdżeniu tego co oferuje rynek, nic dla siebie jednak nie widzę. Poza CBF1000 oczywiście.
Czekam na nowego v-stroma 1000.

[Rocik]

To ja wtrace swoje co nie co:
Mialem fz1 2007 frajda duza z jazdy sztywny na kolo idzie itd. ale ma wielki minus do jazdy w trasie obroty i moment, w miescie fajnie 1 bieg do 140km/h tak wiec mozna nie zmieniac biegow wcale )) zabawa zaczyna sie od 7000 obrotow a wiec i spalanie bedzie jak smoka wawelskiego, w trase siedzisko kierowcy raczej mizerne nie wspominajac o plecaku, pozycja srednia raczej w strone plastika, o duzym centralnym zapomnij nosnosc mala.
Kolega ma GSF 1250 wiec nim tez smigalem to jak by go okreslic pancernik Patiomkin ciagnie od dolu i wiele plastikow sie oszukalo na tym klocu, wielki minus za mega działo wydechowe i wage mastodonta
W miescie daje rade ale kloc zas w trasie to poezja i spalanie naprawde male.
Aktualnie smigam CBF 1000 i jestem zadowolony to taki motocykl na codzien, sredniak z lekka nutka Hooonndaaaa

[mft]

...czy po prostu razi Cię wizualnie zwykły wahacz o prostokątnym profilu?

No właśnie to

[goramo]

...czy po prostu razi Cię wizualnie zwykły wahacz o prostokątnym profilu?

No właśnie to

Więc jeśli ważnym kryterium jest wygląd, to ani CBF ani Bandit nie ma tu nic do powiedzenia. Pod tym względem szukałbym czegoś innego.

[mft]

O gustach się nie dyskutuje, a motocykle kupuje oczami i sercem.

[goramo]

O gustach się nie dyskutuje, a motocykle kupuje oczami i sercem.

Tak samo jak "o gustach się nie dyskutuje", tak i nie ma co autorytarnie stwierdzać, że motocykl kupuje się oczami.

Ilu ludzi, tyle podejść do tematu.

Ja na przykład nie kupuję motocykla wyłącznie oczami i sercem.

Każdy ma swoje upodobania co do wyglądu, koloru, ale także co do właściwości których poszukuje i co dla niego jest ważne.

Mam znajomego, który od dawna jeździ tylko Ducati. I jest w stanie pojechać na drugi koniec Polski na niewygodnym i totalnie niepraktycznym sportowym motocyklu, bo dla niego najważniejsze w motocyklu jest idealne prowadzenie. I nic innego go nie interesuje.

Ja np. na takie Ducati chciałbym wsiąść na godzinkę lub dwie i przejechać się rundkę wokół miasta i to tyle. Nawet gdyby ono było najpiękniejsze na świecie i prowadziło się jedynie przy pomocy siły woli, to nigdy takiego nie kupię dla siebie bo nie tego szukam w motocyklu.

[mft]

Oj tam oj tam. Nie da się jeździć motocyklem który się nie podoba, choćby miał wszystko inne co potrzeba. A poza tym zbaczamy z tematu.