Z tym znikaniem(spalaniem) w NC-kach, to tez kwestia dokładności(powtarzalności) tankowania...Po poprzednich motocyklach przyzwyczajony bylem, tankować do drugiego,trzeciego odbicia...w NCx-sie po takim zabiegu, spokojnie dolewam jeszcze 1-1,3 litra. Staram się tankujac, napelniac zbiornik do pelna na tym samym poziomie - az bezzyna dojdzie to takiej "blaszki" we wlewie.
A teraz news z ostatniej-wczorajszej chwili... Przejechalem sie do znajomej na dzialke, nic mnie nie nie gonilo, jechalem wiec na "D" i nie przekraczalem 100km/h - z reguly 85-90km. Prawie usnalem, ale konsekwentnie trzymalem sie zalozenia...test na minimalne spalanie.... Dystans 125km, trasa bez swiatel, wlasciwie bez skrzyzowan, zerowy ruch. Wynik, az nei moglem uwierzyc...2,8 l/100km... Normalnie w miescie mam spalanie 4,1-4,5 l/100km, trasa z regoly cos ok 3,4-3,7.