Spalanie w NCkach

[klemens]

jestem w stanie osiagnąć przy podobnych parametrach jazdy jak Ty ok. 5,5ll/ na 100 km oczywiście kontrolując cały przebieg jazdy na komputerze. W jedną osobę jestem przekonany, że zejdę poniżej 5,0l/100km i to przy jeździe dynamicznej.

5l czy 5,5l... A powiedz tak szczerze RNP, jaką Ci to robi różnicę

[RxxxP]

jestem w stanie osiagnąć przy podobnych parametrach jazdy jak Ty ok. 5,5ll/ na 100 km oczywiście kontrolując cały przebieg jazdy na komputerze. W jedną osobę jestem przekonany, że zejdę poniżej 5,0l/100km i to przy jeździe dynamicznej.

5l czy 5,5l... A powiedz tak szczerze RNP, jaką Ci to robi różnicę

Klemensie,

5,5l - w dwie osoby,
poniżej 5,0l jednoosobowo.

Jaką mi to robi różnicę? - dla mnie jest to bardzo istotne. Nawet te 0,5l jest dla mnie istotne nie z punktu widzenia kasy ale optymalnego działania.

Nie znamy się prywatnie (a szkoda) ale powiem Ci tak, że Ja lubię tak funkcjonować w każdej dziedzinie życia. Efektywność osiągania czegoś jest dla mnie niesamowicie istotna nawet gdy to nie ma żadnego znaczenia. Nie wiem czy mnie rozumiesz ale to coś co powoduje, że sprawia mi satysfakcję.

Na przykład: Nawet gdy kupuję najprostszą rzecz to muszę ją kupić z głową i nie ma tu nic do rzeczy z chytrością a raczej chodzi o oszczędność.

Chytry - nie wydaje pieniędzy bo mu szkoda.
Oszczędny - wydaje pieniądze ale musi mieć przeświadczenie, że dobrze je wydaje.

Ja tak mam. Typ oszczędny a nie chytry - taki tok myślenia można przekładać nie tylko na coś wyrażone w pieniądzu.

[klemens]

A moja cbfka pali może 5, może 6 a może 7 a może 4,5... Kto by się tym przejmował... Jadę dla frajdy, odwijam i nie patrzę, że wtedy będzie drożej i nieoptymalnie. Ma być radośnie, zajebiście. A jak spali trochę więcej, to co? Zapłacę 5 zł drożej? I tak nigdy nie wiem, ile wlałem i za ile wlałem. Szkoda mi życia, żeby sobie zaśmiecać głowę takimi rzeczami. Ale każdy ma swoje priorytety...

[Brylant86]

klemens, RNP,
Zgadzam się z Wami. Przyjemności w zakresie 5-7,5l/100km. ...a oczy mieć dookoła głowy to mało powiedziane, dookoła portfela też trzeba mieć.

[Sarnaon]

To po co 2oo?
Wygodniej,bezpieczniej,ekonomiczniej wyjdzie autkiem . 4 osoby przy spalaniu 5-6 litrów to w tej chwili nic wielkiego.
Podobnie z tankowaniem pionowo lub w pochyleniu-różnica 300 g na zbiorniku. Nawet przy NC daje to 10 km przebiegu różnicy. Nie wiem,robicie jakieś niesamowite rekordy spalania , a jak jedziemy razem ,to okazuje się ,że moje stare ,ociężałe Viadro ma taki sam apetyt na paliwo jak Wasze CBF-ki . A podejrzewam ,że przy 2 osobach,kufrach i full zapakowaniu, będę miał lepszy wynik .Ale co to zmienia ?

[RxxxP]

A moja cbfka pali może 5, może 6 a może 7 a może 4,5... Kto by się tym przejmował... Jadę dla frajdy, odwijam i nie patrzę, że wtedy będzie drożej i nieoptymalnie. Ma być radośnie, zajebiście. A jak spali trochę więcej, to co? Zapłacę 5 zł drożej? I tak nigdy nie wiem, ile wlałem i za ile wlałem. Szkoda mi życia, żeby sobie zaśmiecać głowę takimi rzeczami. Ale każdy ma swoje priorytety...

Klemensie,

Bałem się, że mnie nie zrozumiesz i tak się też stało. Nie chodzi o pieniądze. Ja też na swoim moto odwijam manetkę bardzo często na większości pokonywanego dystansu - nie patrzę w ogóle na paliwo. Mam to gdzieś! ale gdy nie odwijam to chciałbym, żeby moto spalało optymalnie, możliwie jak najmniej - bo wtedy już nie jest to dla mnie tak oczywiste, że ma spalać i już! - nie godzę się na to!

To tak jak z piecem "CO", duży i mały potrafi ogrzać dom. Oby dwa kiedy jest zimno spalanie będą mieć bardzo podobne ale kiedy zrobi się cieplej ten mocniejszy nie będzie pracował ekonomiczniej od tego mniejszego (dobranego optymalnie), Lodówka w kat. "A" będzie zużywać mniej energii elektrycznej niż np. w kat. "D" - ta z "A" będzie droższa w zakupie ale ja mam to w nosie chodzi o skuteczność/efektywność/optymalność w działaniu do moich potrzeb. Właśnie chodzi o to by patrzeć na coś a kategoriach: ECO, OPTYMALNOŚCI, w budownictwie PASYWNOŚCI itd. W domu mam bardzo dużo urządzeń różnych (mechanicznych, elektrycznych, itd.) ale zawsze wybieram coś optymalnego.

Głupotą jest godzenie się na większe koszty gdy można osiągać takie same efekty mniejszymi mając na uwadze taki sam komfort w użytkowaniu.

Przykład z życia wzięty: "Po co kupować samochód z tempomatem skoro moja żona i tak go nie używa" - ma i co z tego?" - to nie oznacza, że ten samochód bez tempomatu byłby mniej komfortowy od tego z tempomatem.

Wracając do NC700 - czyż nie jest fenomenem wprowadzenie takiej jednostki: 700ccm3 ze skrzynią automatyczną, która w cyklu miejskim ma spalanie ok. 3,5l - przecież, ich skuter bodajże Vision 50ccm3 ma spalanie 2,0l na 100 km a tu raptem tylko 1,5l więcej. Jak dla mnie to wielki ukłon w kierunku konstruktorów. Boję się jedynie o to, żeby tego typu wynik nie był konsekwencją wprowadzenia w konstrukcji motocykla zbyt skomplikowanych elementów elektroniki sterującej, które w przyszłości będą podatne na awarie - mam nadzieję, że Honda w tym przypadku aż tak nie przesadziła a o skrzynie DCT to ja kompletnie bym się nie martwił.

[kamoreks]

Ja kolege rozumiem. To jak z samochodem, jeśli chce gdzieś pojechać i będzie się pilnował, to chce spalić mało. A wtedy kiedy nie patrzy to nie patrzy na spalanie. A są pojazdy, gdzie nawet jak patrzymy tak zakładam, to spalają dużo.

[zbyhu]

Wczoraj pobiłem niechlubny rekord. Dziwka spaliła mi 7,5l/100km. Ale 100km z 200km pokonanych na baku leciałem na złamanie karku, a na autostradzie trzymałem 190-200km/h cały czas. No i dosyć wiało.

[klemens]

Ekonomią i optymalizacją urządzenia interesuję się przed jego zakupem i krótko po. Ważne jest dla mnie, żeby auto paliło w okolicach 7- 8l a nie 17-18. A i to tylko dlatego, że sporo jeżdżę. Cbfka pali 5-7,5 i ta świadomość mi wystarczy. Moje auto pali 6-12,5 i ta wiedza też mi wystarczy na cały okres jego eksploatacji. Akceptuję te wartości i zerkam tylko czasem (z grubsza) czy nie ma jakichś rażących odchyłek, świadczących o usterce. Tym bardziej nie zaprzątam sobie głowy, czy mi coś spaliło litr w te czy w te. Jeśli dla kogoś jednak są to sprawy tak istotne, to mogę mu tylko pozazdrościć, że nie ma w życiu większych problemów.

[kamoreks]

To też zależy kto jeździ. Bo jak ktoś kupił motor a ostatnią kasę, a np: nie przewidział bo nie miał doczynienia z takim sprzętem, że będzie mu palić 6,5 zamiast 5 przy dynamicznej jeździe. A nie ma kasy już na benzynę to patrzy na to spalanie. A jeżeli ktoś kupił motor za część swoich pieniędzy ma stały dochód, jeździ raz na tydzień, to mu nie robi różnicy czy spala 5 czy 8. Albo inna opcja ktoś wiedział ile spala, ale jeździ dużo 1000 km tygodniowo, to mu robi różnicę, bo takie 1,5 -2 litry to mogą być setki zł.