Jakość wykonania.

[marcin]

Cześć m227 Z tego co się orientuję to jesteś pierwszym posiadaczem NC700 na tym forum a na pewno nie ostatnim Ja również poważnie myślę o tym motocyklu ale w wersji X z szyba, gmolami, kuframi, halogenami i calym tym turystycznym ustrojstwem. Interesuje mnie jakość wykonania tej maszyny w trakcie jej eksploatacji. W salonie wygląda dobrze ale w salonie wszystkie motocykle tak wyglądają. Jak wygląda codzienne użytkowanie? Czy coś sie Tobie nie podoba? Może coś byś zmienił lub poprawił? Czy mechanizm zamykania schowka i kanaby wraz z bakiem działa poprawnie? Czy nie ma za dużych luzów na zawiasach a same zawiasy sprawiają solidne wrażenie? Czy biegi wchodzą cicho i gładko? Niby to pierdoły ale od drobiazgów się zaczyna Mam prośbę- pisz o wszelkich uwagach jakie masz do tego motocykla, myślę że spora grupa przyszłych nabywców tego jak to ktoś kiedyś powiedział "dziwaka" będzie Tobie wdzięczna Pozdrawiam

[m227]

Marcinie, trudno coś powiedzieć po 700 km jazdy. Ja zanim kupiłem to moto, przeczytałem wiele postów na różnych forach. Prężnie działa http://www.nc700.co.uk (wymaga rejestracji).

Moich opinii nie jestem w stanie odnieść do innego motocykla oraz być może w nowym pojeździe jeszcze nie wszystko wychodzi na jaw. Do dzieła.

Biegi wchodzą bardzo wygodnie i lekko. Czasami, ale to rzadko (raz na kilka dni) zamiast dwójki wrzucam luz (z jedynki), ale to na pewno kwestia mojej techniki. Jedynkę wrzucam do ruszania, przy 30 - 40 km/h zapinam dwójkę, która jest biegiem do przyspieszania. A potem już wedle wygody. Szósty bieg ma fajny dźwięk - taki stuk (to coś jak nadbieg), znakomicie nadaje się do dłuższych podróży.

Nie powiem nic nowego, ale hamowanie w dużej mierze silnikiem, mam nadzieję, że jest to prawidłowe (czytałem instrukcję, i chyba tam zalecają).

Otwieranie schowka działa bez zarzutu zamykanie też, choć ponieważ klapa jest plastikowa, to występuje pewien luz spasowania. Warto najpierw klapę położyć, a potem lekko docisnąć. Kiedy się załaduje ten kufer pod korek, to przy otwieraniu (kluczykiem) czasem trzeba docisnąć ponownie klapę, ale ten ruch miałem przećwiczony już w skuterze. Zauważyłem, że otwieranie wlewu nie jest idealne, jakby dwustopniowe, ale nie miałem czasu się temu przyjrzeć. Mówię o momencie przekręcania kluczyka. Potwierdzę bądź zdementuję na dniach.

Hamulec działa wystarczająco dobrze, co więcej stopniowo, zatem łatwo dozować siłę hamowania.

Jestem raczej niskim jeźdźcem (174cm), i spokojnie mogę oprzeć obie nogi na ziemi w czasie postoju, zatem siedzenie jest odpowiednio nisko.

Na zagranicznych forach zauważyłem krytykę ślizgania się po siedzeniu. Faktycznie zauważyłem to może raz, czy dwa, ale nie jest to dla mnie problem. Tzn. sama pozycja na motorze w zasadzie wyklucza takie ślizganie.

Do obu manetek nie mam żadnych zastrzeżeń, ale trzeba pewnie poczekać parę tysięcy km. Manetka sprzęgła ma regulację siły nacisku (chyba do tego służy to pokrętło ).

Nie jeździłem w nocy, ani w deszczu, nie wypowiem się o świetle ani oponach.

Jeśli miałbym kupować motocykl (z perspektywy tych 700km), to jeszcze raz bym wybrał nc700s

Tyle na teraz. Pozdrawiam.

[zbyhu]

Pokrętło jest do regulacji odległości dźwigni od kierownicy.
Jakbyś miał np. krótkie palce, to możesz sobie dźwignię przybliżyć.

[Tiarus]

Pokrętło jest do regulacji odległości dźwigni od kierownicy.
Jakbyś miał np. krótkie palce, to możesz sobie dźwignię przybliżyć.

A właśnie - czy dźwignia sprzęgła tak ma, że lekko lata? Taka luźnawa jest? Czy to się też kwalifikuje do regulacji?
Działa ok, ale tak ostatnio zwróciłam uwagę, że się "telepie".

[4kowal]

Pokrętło jest do regulacji odległości dźwigni od kierownicy.
Jakbyś miał np. krótkie palce, to możesz sobie dźwignię przybliżyć.

A właśnie - czy dźwignia sprzęgła tak ma, że lekko lata? Taka luźnawa jest? Czy to się też kwalifikuje do regulacji?
Działa ok, ale tak ostatnio zwróciłam uwagę, że się "telepie".

Mnie też się trochę telepie w górę i w dół, ale mało bo nie zwracam na to uwagi. Sprzęgło na linkę powinno mieć trochę luzu (przód-tył), chyba 1cm.

[Tiarus]

A właśnie - czy dźwignia sprzęgła tak ma, że lekko lata? Taka luźnawa jest? Czy to się też kwalifikuje do regulacji?
Działa ok, ale tak ostatnio zwróciłam uwagę, że się "telepie".

Mnie też się trochę telepie w górę i w dół, ale mało bo nie zwracam na to uwagi. Sprzęgło na linkę powinno mieć trochę luzu (przód-tył), chyba 1cm.[/quote]

O dzięki!
Zdaje się, że będzie coś w okolicach tego

[m227]

A właśnie - czy dźwignia sprzęgła tak ma, że lekko lata? Taka luźnawa jest? Czy to się też kwalifikuje do regulacji?
Działa ok, ale tak ostatnio zwróciłam uwagę, że się "telepie".

Mnie też się trochę telepie w górę i w dół, ale mało bo nie zwracam na to uwagi. Sprzęgło na linkę powinno mieć trochę luzu (przód-tył), chyba 1cm.

O dzięki!
Zdaje się, że będzie coś w okolicach tego

Potwierdzam, u mnie ma luz ok. 4cm (3000 km na liczniku).
m227

[chudybiker]

Witam
Temat stary ale może się komuś przydadzą moje obserwacje. Motocykl jest bardzo tani i przed zakupem zastanawiałem się na czym honda oszczędziła i czy mają już tam dział do zarządzania trwałością produktu. No i po dokładnych oględzinach stwierdzam, że mają. Mój egzemplarz ma 11 miesięcy i przejechane prawie 11K km czyli prawie nówka ( jak dla mnie). Jak narazie wszędzie gdzie zajrzę widzę korozję. Mocowanie zbiornika paliwa, osie podnóżków, oś dźwigni hamulca, półki, prawie wszystkie śruby są matowe, nalot na bieżni tylnego czujnika ABS. Lakier z setów ściera się od samego patrzenia na buty. Kolektor wydechowy i katalizator są pokryte nalotem jak wydech w starym maluchu. Uchwyty dla pasażera są z jakiegoś tworzywa które świetnie się rysuje i jakoś nie budzi mojego zaufania. Tak dla jasności w dalszym ciągu uważam, że warto kupić ten motocykl tylko trzeba mieć świadomość, że kupujesz motocykl, który jakieś 5 lat temu kosztowałby pewnie z 40 tysi. Jednak w ślad za ceną idzie jakość, która nie jest taka do jakiej przyzwyczaiła nas honda. pozdro.

[bartus2737]

to ciekawe czy takie szczególy poprawili w nowszym modelu nc750

[Saski]

Jak narazie wszędzie gdzie zajrzę widzę korozję.

Czytałem opinie Angoli na temat NC700 i nikt nie narzekał korozję, a jeśli coś gdzieś rdzewieje to na pewno w UK. Skoro motocykl ma tylko roczek to zgłoś rdzę w ramach gwarancji. Jak dla mnie to wada fabryczna którą powinni usunąć.