Kufry GIVI, prośba do poisiadaczy.

[menel]

sprzedajesz oryginalny kufer ze stelażem, zwróci Ci się na nowy komplet Givi

Ja natomiast tego rozwiązania za wszelką cenę bym unikał, stelaż centralny Givi w porównaniu z Hondą jest po prostu śmieszny, dlatego starałbym się jednak dopasować boczne stelaże Givi do centralnego Hondy.

[kamoreks]

Wiem, stelaż hondy jest rewelacyjny ani drgnie !



Uploaded with ImageShack.us

Tu mam zdjęcie, przypadkowo sfotografowanego CBF1000, on ma oryginalne kurfy ?

[rupert]

No nie wiem, wyglądem jest ładniejszy i bardziej solidny, ale konstrukcyjnie ma się to nijak do wytrzymałości. Oczywiście wolałbym mieć komplet hondowski, ale nie określiłbym stelaża Givi jako śmieszny. No i ma o 1 mocowanie więcej

[Robgold]

Pomijając kwestie czy stelaż Hondy jest ładniejszy czy mocniejszy....jest po prostu według mnie BEZPIECZNIEJSZY.
Stelaż Givi zasłania kierunkowskazy w tylnej lampie. Jak dla mnie to jest totalna porażka inżynierów z włoskiej firmy.

Swoją drogą czy zwróciliście uwagę, że istnieją dwa typy oryginalnych stelaży do Hondy ?
Starszy miał zupełnie inaczej powyginane rurki. Kolega ma u siebie już ten nowszy model.

[klemens]

Przez kilka sezonów zorientowałem się że przy moim jeżdżeniu kufry boczne nie sprawdzają się

Ja też jeżdżę już rok z bocznymi stelażami a boczne kufry stoją na szafie i pokrywa im się kurzem błona dziewicza. Coś mi się wydaje, że tak pozostanie. Topcase 55l załatwia sprawę w zupełności, nawet na 4-dniowy wypad w 2 osoby. Dalej i dłużej motorkiem nie jeżdżę. Dodatkowo boję się jeździć z bocznymi kuframi. Tzn. tak mi się wydaje, bo nigdy nie jeździłem

[raphi]

Powiem więcej. Od kiedy kupiłem swój moto to miałem założone stelaże na topcase i na boczne. A gdy zdjąłem ostatnio wszystkie te stelaże to się okazało, że motocykl prowadzi się o niebo lepiej niż bez tego metalowego ustrojstwa. Nie czuje się oporu w zadku, nic nas z tyłu nie hamuje. Teraz przy wyższych prędkościach motocykl zachowuj się stabilnie i mogę puścić kierownicę przy każdej prędkości. Rejestruję tylko bardzo nieznaczne i nieszkodliwe shimmy przy około 60 km/h.
Zacząłem jeździć na codzień z tankbagiem

[rupert]

Powiem więcej. Od kiedy kupiłem swój moto to miałem założone stelaże na topcase i na boczne. A gdy zdjąłem ostatnio wszystkie te stelaże to się okazało, że motocykl prowadzi się o niebo lepiej niż bez tego metalowego ustrojstwa. Nie czuje się oporu w zadku, nic nas z tyłu nie hamuje. Teraz przy wyższych prędkościach motocykl zachowuj się stabilnie i mogę puścić kierownicę przy każdej prędkości. Rejestruję tylko bardzo nieznaczne i nieszkodliwe shimmy przy około 60 km/h.
Zacząłem jeździć na codzień z tankbagiem

Mam odwrotnie. Właśnie kupiłem kufer centralny i tankbag poszedł w czeluści szafy Od tego ustrojstwa mam przytarty zbiornik (lakier się zmatowił w miejscach uszy tanbaga). Teraz zbiornikowa torba tylko na okazyjne przeloty

[Robgold]

Ja zrobilem tak samo jak Rupert

Tankbag to było zło koniecznie i wymagało nawet na krotki postoju w stylu "5 minut do sklepu" ściągania i tachania ze sobą.

[rupert]

Tankbag to było zło koniecznie i wymagało nawet na krotki postoju w stylu "5 minut do sklepu" ściągania i tachania ze sobą.

O tym to nawet nie pisałem. Ale racja. Najbardziej mnie denerwuje tankowanie. Na dodatek w mocnych manewrach można nieopatrznie uruchomić klakson, albo co gorsze, starter (mnie się tylko, odpukać, klakson udało )

Dla częstych użytkowań proponuję zakup maty pod tankbaga. Szkoda lakieru

[Arti]

A ja zdecydowanie częściej używałem tankbaga, ale mocowałem go na tylnym siodełku za pomocą siatki.
Sprawdzało się rewelacyjnie.