sakwy crosso w cbf
Pn wrz 17, 2012 8:58 am
Pomyślałem, że się podzielę doświadczeniem.
Na szybko musiałem skołować rozwiązanie na krótki wypad na południe Polski. Pod ręką miałem worek żeglarski 150 l (wieeeeeelki) oraz dwie sakwy Crosso z tych rolowanych. Padło na rolowane i efekt jest taki:
Mocowane paskami parcianymi i spięte takimi samymi pod zadupkiem. Dodatkowo siatka na wierzchu. Świetnie się spisały przy prędkościach do 180 kmh nawet nie drgnęły. Można je zwinąć ciasno lub napchać po wierzch. Na zdjęciach raczej mocno zwinięte.
Do tego tankbag na wsuwki (śruby przedłużane od kapsla baku), oraz drugi tankbag w roli tailbaga, przypięty szelkami plecakowymi do tylniej kanapy. Odpina się razem z nią. Taki kuferek wyszedł.
Szczerze polecam takie rozwiązania. Może nie wygląda, ale działa bardzo fajnie.
W następnej kolejności muszę wydziergać jakieś bardziej przystępne mocowanie, bo na razie plątanina pasków nie bardzo mi odpowiada. Jakieś szelki mocne mi chodzą po głowie, takie do przerzucenia przez siodło.
K.
Na szybko musiałem skołować rozwiązanie na krótki wypad na południe Polski. Pod ręką miałem worek żeglarski 150 l (wieeeeeelki) oraz dwie sakwy Crosso z tych rolowanych. Padło na rolowane i efekt jest taki:
Mocowane paskami parcianymi i spięte takimi samymi pod zadupkiem. Dodatkowo siatka na wierzchu. Świetnie się spisały przy prędkościach do 180 kmh nawet nie drgnęły. Można je zwinąć ciasno lub napchać po wierzch. Na zdjęciach raczej mocno zwinięte.
Do tego tankbag na wsuwki (śruby przedłużane od kapsla baku), oraz drugi tankbag w roli tailbaga, przypięty szelkami plecakowymi do tylniej kanapy. Odpina się razem z nią. Taki kuferek wyszedł.
Szczerze polecam takie rozwiązania. Może nie wygląda, ale działa bardzo fajnie.
W następnej kolejności muszę wydziergać jakieś bardziej przystępne mocowanie, bo na razie plątanina pasków nie bardzo mi odpowiada. Jakieś szelki mocne mi chodzą po głowie, takie do przerzucenia przez siodło.
K.