Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Dział poświęcony motocyklom szosowo turystycznym

Re: Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Postprzez suvv » Śr lut 06, 2013 12:12 pm

Co mnie skłoniło?

- wygląd, zawsze podobały mi się naked'y :thumbsup:
- nie znoszę wszelkiej maści owiewek i plastików :dusgust:
- jedyne moto, na jakie się natknąłem w trakcie poszukiwań wozidełka dla początkującego, które nie było po: glebie, szlifie, wypadku, w ogłoszeniu "jak igiełka" a przy oględzinach złom, etc.
- Honda :moto:
- przy moich 165cm wzrostu regulowana kanapka to cacy bajer...
- do tego konkretnego egzemplarza fakt, że sprzedawcą był salon i przebieg - 2000km :smoke:
Obrazek
"Nie ważne jaki masz przebieg za sobą, jadąc na dwóch kółkach w głowie zawsze będzie siano..."
Avatar użytkownika
suvv
Użytkownik
 
Posty: 82
Dołączył(a): N sty 27, 2013 9:08 am
Lokalizacja: W-wa
Wiek: 40
Imię: Michał
Motocykl: cbf600n 08'
W siodle: <100 kkm

Re: Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Postprzez Andy » N lut 24, 2013 10:01 pm

Co mnie skłoniło..?
Szczerze... trochę brak funduszy trochę przypadek. Celowałem w nową Yamahę XJR1300, jednak cena powalała mnie na łopaty, trafiła mi sie natomiast nowa (z polskiego salonu) Honda CBF600n za 20500 zł (bez ABS-u). To było około połowa ceny XJR. Zatem stałem sie posiadaczem złotej (taki ma kolor) maszyny. Ciekawe jest to, że zakupiłem ją przez internet, zupełnie jej nie oglądając wcześniej. Została przesłana mi kurierem do domu. Jeszcze (przed wysyłką) w salonie doposażyłem sprzet w centralną podstawkę za dodatkowe 600 zeta, którą gratisowo mi zamontowali ( koszt montażu jedynie free).
Po kilku miesiącach nabyłem crashpady R&G, szybkę nad reflektor (hondowską), oraz niklowane obwódki na zegary (bardzo fajny efekt). Jeszcze później doposażyłem maszynę w stelaż GIVI pod sakwy miękkie i tank pad.
Sprzęt mnie się podoba bo jest zbliżony wyglądem do XJR i do Yamahy YBR 125 którą też posiadam. Wszystkie maja zewnętrzne cechy wspólne. Lubię nakedy.
Andy
Znawca
 
Posty: 226
Dołączył(a): Pt lut 22, 2013 7:23 am
Wiek: 62
Imię: Andrzej
Motocykl: Honda CBF600n
W siodle: 200-300 kkm

Re: Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Postprzez Janusz » Pn kwi 01, 2013 9:24 am

Kierowałem się tą samą zasadą, co przy wyborze mojego pierwszego motocykla - Yamahy YBR 125. To motocykl, który niczego nie udaje. Poza tym wygrywał wszystkie testy porównawcze. Zaważyły możliwości adaptacyjne sprzętu - regulacja szyby w owiewce i wysokości kanapy oraz, wg testów - najwygodniejsze siodło i pozycja dla plecaczka. Nie bez znaczenia była też bezpretensjonalna prosta elegancja wyglądu tego motocykla. W grę wchodziły jeszcze: Bandit i XJ, ale ostatecznie honda wygrała - nie żałuję wyboru.
Avatar użytkownika
Janusz
Miłośnik
 
Posty: 598
Dołączył(a): Śr maja 16, 2012 12:16 pm
Imię: Janusz
Motocykl: Suzuki GSXS 1000 F
W siodle: <100 kkm

Re: Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Postprzez Andy » Śr kwi 03, 2013 11:09 am

No proszę, nie tylko ja jeździłem YBR 125, i nie tylko mnie wydawała się podobna do CBF-ki w wersji "N". Jako ciekawostkę tylko podam, że na małej Yamaszce nakręciłem ponad 71 tysięcy kilometrów w trzy i pół roku. W tym czasie miałem jedną awarię - ukręciła się linka od prędkościomierza i licznika. Poza tym NIGDY nie spaliła mi więcej niż 2,5 l/100km!!! Jeden raz wymieniłem świece zapłonową, trzy razy opony i zestaw napędowy, około 10 razy przednią żarówkę (z tym był kłopot, nie wiem czemy tak szybko sie przepalala), regularnie co 6 tys. km olej (dokładnie 1 litr), raz regulowałem zawory po 50 tys. km, nigdy nie wymieniłem filtra powietrza - bo nadal jest ok, nigdy nie padła bateria. Motorek jest nadal sprawny i gotowy do użycia w każdej chwili. Prawdopodobnie pozostanie u mnie już na zawsze (ot taki sentyment).
Czy Honda to "przebije". Na pewno nie. No ale to inna klasa, inna jazda i inna radocha! Powtarzam po raz n-ty (nota bene "n-ty") - niech żyją N-ki :biggrin:
Andy
Znawca
 
Posty: 226
Dołączył(a): Pt lut 22, 2013 7:23 am
Wiek: 62
Imię: Andrzej
Motocykl: Honda CBF600n
W siodle: 200-300 kkm

Re: Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Postprzez Janusz » Śr kwi 03, 2013 12:45 pm

Ha, ale ja miałem mało popularną w Polsce wersję Diversion z półowiewką (fot). Może też dlatego w przypadku CBF zdecydowałem się na S, bo jakoś mi tak bardziej do ogólnej wizji tego czego potrzebuję pasowała. Niemniej jednak bardzo podobały mi się ybr-ki w klasycznej wersji, jak również cbf-y N. Może jedynie S-ka ma taki wyraźniejszy ''turystyczny sznyt'', że tak to ujmę, a na tym mi właśnie zależało. O ybr-ce mam tylko dobre zdanie. Przejechałem nią 12 tys bez żadnej awarii poza przepaloną tylną żarówką. Myślę że te żarówy się przepalały od sporych jednak wibracji generowanych przez jednocylindrowy silniczek. Zużycie paliwa - śladowe - 3l/100 to maximum było. Poszla w dobre damskie ręce do stolicy :smile: Ponoć do dziś jeździ.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Avatar użytkownika
Janusz
Miłośnik
 
Posty: 598
Dołączył(a): Śr maja 16, 2012 12:16 pm
Imię: Janusz
Motocykl: Suzuki GSXS 1000 F
W siodle: <100 kkm

Re: Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Postprzez Kotin » Pt kwi 05, 2013 5:03 pm

Zaufanie do firmy i kompromis cenowy spowodowały ten wybór. S czy N?
Dla mnie kluczowa sprawa to ochrona w trasie, jaką zapewnia S :)

Pozostałe zalety tak samo dla S i N, czyli wygoda dla pasażera i prowadzenie :)
Patrz gdzie jedziesz, bo pojedziesz gdzie patrzysz!
Avatar użytkownika
Kotin
Fanatyk
 
Posty: 2170
Dołączył(a): Pn mar 25, 2013 5:58 pm
Lokalizacja: Grodzisk Maz., Warszawa
Imię: Darek
Motocykl: Yamaha FJR
W siodle: 100-200 kkm

Re: Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Postprzez konjo8ds » Pt kwi 05, 2013 8:50 pm

odpowiadając na zadane w temacie pytanie:
szejseta spokojnie zapierdala ponad dwieście :ricky:
Obrazek
Avatar użytkownika
konjo8ds
Nightmare
 
Posty: 5334
Dołączył(a): So sty 21, 2012 4:48 pm
Lokalizacja: wawa
Wiek: 42
Motocykl: st1050

Re: Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Postprzez Miedziany » Cz maja 02, 2013 7:07 pm

Piotrek napisał(a):Golas to galas, fakt. Na poczatku sezonu po dluzszym wyjezdzie boli kark - fakt. Potem juz nie. Deszcz jest tez bardziej dokuczliwy - fakt. Zimniej - fakt. Miniowiewka (ja mam taka) troszeczke tylko pomaga. Duza owiewka brzydko wyglada, ale duzo pomaga. Predkosci wieksze mocniej sie odczuwa na golasie, bez najmniejszej watpliwosci. Ale spokojnie posuwa sie 140 i nawet wiecej. Wyglad - rzecz gustu. Mi sie zdecydowanie bardziej podoba naked, to taki archetyp motocykla, w pierwotnej, klasyczne wersji. Ale zabudowany tez jest fajny, tyle, ze to inna bajka. Obie cbf stanowia fajne wywazenie rozmiarów - nie za duze i w miasto sie nadaje, zwrotne i poreczne, a i nie za male, ze duzy facet (jak ja) nie wyglada durno na niej. Idealem byloby miec trzy motocykle: nakdeda do miasta, zabudowany cruiser (najlepiej z walem, jak paneuropean) na dalekie trasy no i enduro do terenu i na wyprawy (Transalp, albo mocniejszy BMW gs 1200 Adventure). Tylko kogo na to stac............... A trzymanie sie w grupie zalezy od motocyklisty i jego umiejetnosci, bardziej niz posiadanego motocykla. Glupota byloby pedzic na zlamanie karku nie czujac sie pewnym, tylko dlatego, ze inni zapierd......ja. W szyku, konwoju, grupie i wszelkim zorganizowanych przejazdach utrzymuje sie tempo do najwolniejszego, nie na odwrot. Na zlotach, przejzdach klubowych, służbowych, motoradach itp. A jak nie ma potrzeby jechania razem to kazdy jedzie swoim tempem. Ja lubie srednio - czasami przycisnac, czasami wyluzowac, nie lubie sie wlec, ale na pewno nie zasuwam na krawędzi. Znam takich kumpli, bija rekordy trasy, zdzieraja ochraniacze na kolanach od zlozen - nie moja bajka. Polskie ulice to nie tor, zycie mi mile. Pozdrawiam


jak to pięknie napisane - NIC DODAĆ NIC UJĄĆ -ZGADZAM SIĘ Z PRZEDMÓWCĄ!!!!!!!!
...............................................................................................................................................................................................................................................................
Avatar użytkownika
Miedziany
Użytkownik
 
Posty: 179
Dołączył(a): So kwi 27, 2013 10:53 am
Lokalizacja: Gostyń
Wiek: 44
Imię: Marcin
Motocykl: HONDA CBF 600 NA 07'
W siodle: <100 kkm

Re: Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Postprzez RADEK » N maja 04, 2014 3:23 pm

Piotrek napisał(a):cebeefka jest piekna. stanowi kwintesencje czy wrecz archetyp motocykla - fajna, klasyczna, ale nie oldskulowa linia, niezawodny silnik o odpowiednich parametrach, wrecz legendarna niezawodnosc, łątwosc prowadzenia, ergonomia, uniwersalnosc (i mozna popierdalac i kruzowac, i na miasto i w daleka trase), umiarkowane koszty ( w tym zakupu), nie jest wulgarna i szpanerska, a raczej "dyskretny urok burżuazji", nie za cięzka, mozna z niej zrobic i turystyka (komplet kufrów i wysoka szyba) jak i fajnego miejskiego streetfightera , nie ma jej za duzo na ulicach. Jest w sam raz dla kogos, kto chce miec cos porządnego, bez szpanu, a dajacego duzo funu i za rozsadne pieniadze. No cholera, moglym tak długo :thumbsup:

:clap: :clap:
RADEK
Nowicjusz
 
Posty: 6
Dołączył(a): N maja 04, 2014 1:30 pm
Imię: RADEK
Motocykl: HONDA CBF 600 N-2008
W siodle: <100 kkm

Re: Co nas skłoniło do zakupu CBF600 ?

Postprzez Anastazja » Cz lip 03, 2014 10:20 am

W którymś artykule na scigacz. pl przeczytałam zdanie, które ostatatecznie przekonało mnie do CBF600: "To jest nudny motocykl: nic się w nim nie psuje, działa bez zarzutu latami; jest i do miasta, i do trasy. Uniwersalny do znudzenia" :)

Jak szukałam puszki, też zdecydowałam się na najnudniejszy, najbardziej przewidywalny model: Golf IV. I jest mi z nim nudno, bo nic nie zaskoczy, nic nie przerazi, wszystkie części dostępne, a fora są przepełnione poradami DIY.

No dobra, jeszcze to mnie skłoniło, że jest śliczna, po prostu:)
Anastazja
Użytkownik
 
Posty: 38
Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 3:22 pm
Imię: Anastazja
W siodle: <100 kkm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szosowo - turystyczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 27 gości