Śr lut 06, 2013 12:12 pm
N lut 24, 2013 10:01 pm
Pn kwi 01, 2013 9:24 am
Śr kwi 03, 2013 11:09 am
Śr kwi 03, 2013 12:45 pm
Pt kwi 05, 2013 5:03 pm
Pt kwi 05, 2013 8:50 pm
Cz maja 02, 2013 7:07 pm
Piotrek napisał(a):Golas to galas, fakt. Na poczatku sezonu po dluzszym wyjezdzie boli kark - fakt. Potem juz nie. Deszcz jest tez bardziej dokuczliwy - fakt. Zimniej - fakt. Miniowiewka (ja mam taka) troszeczke tylko pomaga. Duza owiewka brzydko wyglada, ale duzo pomaga. Predkosci wieksze mocniej sie odczuwa na golasie, bez najmniejszej watpliwosci. Ale spokojnie posuwa sie 140 i nawet wiecej. Wyglad - rzecz gustu. Mi sie zdecydowanie bardziej podoba naked, to taki archetyp motocykla, w pierwotnej, klasyczne wersji. Ale zabudowany tez jest fajny, tyle, ze to inna bajka. Obie cbf stanowia fajne wywazenie rozmiarów - nie za duze i w miasto sie nadaje, zwrotne i poreczne, a i nie za male, ze duzy facet (jak ja) nie wyglada durno na niej. Idealem byloby miec trzy motocykle: nakdeda do miasta, zabudowany cruiser (najlepiej z walem, jak paneuropean) na dalekie trasy no i enduro do terenu i na wyprawy (Transalp, albo mocniejszy BMW gs 1200 Adventure). Tylko kogo na to stac............... A trzymanie sie w grupie zalezy od motocyklisty i jego umiejetnosci, bardziej niz posiadanego motocykla. Glupota byloby pedzic na zlamanie karku nie czujac sie pewnym, tylko dlatego, ze inni zapierd......ja. W szyku, konwoju, grupie i wszelkim zorganizowanych przejazdach utrzymuje sie tempo do najwolniejszego, nie na odwrot. Na zlotach, przejzdach klubowych, służbowych, motoradach itp. A jak nie ma potrzeby jechania razem to kazdy jedzie swoim tempem. Ja lubie srednio - czasami przycisnac, czasami wyluzowac, nie lubie sie wlec, ale na pewno nie zasuwam na krawędzi. Znam takich kumpli, bija rekordy trasy, zdzieraja ochraniacze na kolanach od zlozen - nie moja bajka. Polskie ulice to nie tor, zycie mi mile. Pozdrawiam
N maja 04, 2014 3:23 pm
Piotrek napisał(a):cebeefka jest piekna. stanowi kwintesencje czy wrecz archetyp motocykla - fajna, klasyczna, ale nie oldskulowa linia, niezawodny silnik o odpowiednich parametrach, wrecz legendarna niezawodnosc, łątwosc prowadzenia, ergonomia, uniwersalnosc (i mozna popierdalac i kruzowac, i na miasto i w daleka trase), umiarkowane koszty ( w tym zakupu), nie jest wulgarna i szpanerska, a raczej "dyskretny urok burżuazji", nie za cięzka, mozna z niej zrobic i turystyka (komplet kufrów i wysoka szyba) jak i fajnego miejskiego streetfightera , nie ma jej za duzo na ulicach. Jest w sam raz dla kogos, kto chce miec cos porządnego, bez szpanu, a dajacego duzo funu i za rozsadne pieniadze. No cholera, moglym tak długo
Cz lip 03, 2014 10:20 am