zakończenie sezonu w-wa?

przez **konjo8ds** » Wt wrz 17, 2013 11:21 am

CBFy szkoda... skutera jakoś mniej żal :naughty:

przez **camilos55** » Wt wrz 17, 2013 11:26 am

a tak na serio :msn-wink:

kiedy jest planowany koniec, jakas parada czy coś ?

przez **Glub** » Wt wrz 17, 2013 11:50 am

konjo8ds napisał(a):CBFy szkoda... skutera jakoś mniej żal

Bredzisz:-)

Jaka parada? Chyba ze na sankach kulig

przez **camilos55** » Wt wrz 17, 2013 1:11 pm

zawsze jest zakończenie sezonu , przejaz przez wybrane ulice itp.

przez **Piotrek** » Wt wrz 17, 2013 2:35 pm

możemy zrobic Love Parade. A nie, to w berlinie...... :msn-wink:

przez **Sarnaon** » Wt wrz 17, 2013 5:38 pm

camilos55 napisał(a):zawsze jest zakończenie sezonu , przejaz przez wybrane ulice itp.

Taaaa
A niektorzy maja nawet na plecach takie bajeranckie MC....
Trzeba było na zlocie się pokazac- byla parada na zakonczenie!

przez **Glub** » Wt wrz 17, 2013 7:10 pm

I to MC to nie MacDonald:-P

Mam organiczną alergię na Kongres MC.

przez **pat_pat** » Cz wrz 19, 2013 6:50 am

Nie ma to jak formalizować swoje hobby żeby było jak w robocie i najlepiej wszystko na rozkaz.
Mam wrażenie, że MC jest dla lubiących wojskowy dryl.
Baczność! Kw.a
Do zachwytu nad pasją motocyklową przystąp.

Mają też regulamin:

Nie będziesz miał klubów innych przed naszym.
Nie będziesz brał imienia Presidenta swego na daremno
Czcij Presidenta jak matkę swoją.
Pamięta aby zlot klubu świętować
Czcij hierarchię klubową.
Nie porysuj motocykla swego
nie jeździj na motocyklach nieprawdziwych*
Nie okradaj członków klubu
Nie zeznawaj przeciw członkom klubu
Nie pożądaj by kobiety wstąpiły do klubu,
Chyba, że robią żarcie i podają do stołu

Dodatkowe warunki

Prawdziwe motocyklisty nie jeżdżą z kolesiami co mają czarne felgi, nie mają frędzli przy kierownicy lub frędzli przy rękawicy.

Nie jeździmy samemu bo samemu to jeżdżą te nieprawdziwe motocyklisty np. na japońskich nieprawdziwych motocyklach.

*Jak poznać nieprawdziwy motocykl?
Prawdziwy motocykl to Harlej syn dawida lub inny motocykl pod warunkiem, że zawiera co najmniej 40% chromowanych elementów widocznych z odległości co najmniej 500 m.

PS Wszystko jest dla ludzi

Jeśli komuś to pasuje to tym bardziej mi.

przez **Piotrek** » Cz wrz 19, 2013 7:40 am

czepiasz sie panie kolego :-)

Sa i cale matowo-czarne harleye bez chromu (Night Rod itp.) Niektore sa naprawde zajebiscie piekne, dzikie i wcale nie przypominaja armatury lazienkowej. ich awaryjnosc tez juz sie skonczyla w zasadzie - nowe maja ABS, wtryski, spelniaja normy halasu i spalin itp. A co do MC - jak kto lubi. ja preferuje indywidualizm, lubie sam decydowac kiedy, gdzie i jak jade, kiedy sie zatrzymuje, kiedy tankuje, z jaka predkoscia i tp. i nie chce nalezec do klubu. Rozumiem jednak ludzi, ktorych to kreci - przynaleznoswc do sformalizowanej grupy, poczucie wspolnoty, uniformy i symbole, hierarhia, jasne zasady, czytelne, wspolne cele, wartosci, mitym, ideoloia, wspolne spedzanie wolnego czasu, przebywanie z ludzmi o podobnych zainteresowaniach, równiez praktyczne wymiary tego: udzielanie pomocy, wymiana doswiadczeniami, wiedza, gielda, itp itd. Absolutnie jestem bardzo daleki od alergii na kluby.
Co wiecej - ktos moze byc prostym czlowiekiem, nie miec atrakcyjnej czy prestizowej pracy, zarobkow, a przynaleznosc do MC daje mi mozliwosc stania sie kims inym. Raptem z szaraka przeistacza sie w ubranego w skory cool motocykliste na fajnej maszynie i jedzie razem z cala banda.
Z innej strony - czasami takie MC to swietne stowarzyszenia dla ludzi z pewnych kregow, mozna nawiazywac kontakty, robic biznesy, poszerzac swoje mozliwosci.
Jak pisalem, nie naleze do zadnego MC, ale samo bycie motocyklistą otwiera mi wiele drzwi w zupelnie innych, zawodowych sytuacjach, jak natrafie na innego motoykliste.

To tak pod rozwage, zanim wszyscy zaczną chórem najezdzac na MC :moto: