U mnie to wciąż raczej przeciw skillsy. Po prostu wyszło trochę przypadkiem, chciałem za szybko ruszyć i koło poszło w górę, a to mocno poza moimi umiejętnościami. Oj najadłem się strachu. Zwyczajnie zakładałem, że się nie da raczej i że właśnie skillsy są tutaj potrzebne, a wyszło samo. Na szczęście tylko się wystraszyłem. Zdecydowanie daleko mi do kozaczenia, jeżdżę bardzo zachowawczo i wciąż się uczę
Wczoraj zrobiłem moją pierwszą trasę 300 km i CeBula daje radę, jest wygodnie, spalanie wciąż ok 4 l wg komputera, ale z tankowania wychodzi mi, że trochę mniej. Czy to ja mam problem z matematyką, czy komputer może pokazywać trochę inne wskazania ?