przez Dude » N cze 01, 2014 9:28 pm
W piątek objeździłem sportowego turystyka za 76 tys zł - BMW K1300S. Po przeczytaniu samych ochów i achów dosiadłem tego potwora i... strasznie się rozczarowałem. Owszem do 120 km/h to miód i malina, ale powyżej to już porażka. Odczuwalne wibracje ramy? silnika? nie wiem czego. Ustawienia ESA nic nie pomogły, ba ustawienie comfort dało zauważalne pompowanie tyłu. Po zejściu do tankowania było mi niedobrze od tej trzęsawki. Niby moto wielkie, ale jednak siodło jakoś za blisko kierownicy, podnóżki jakoś za wysoko i siedziałem jak na jakimś skuterze. Śmieją się ze mnie, że moja CBR-ka malutka, ale x razy bardziej wygodna.
W sobotę byłem w Motoriście obejrzeć VFR800F ta najnowszą. PIĘKNA!!!