przez Monte Christo » Śr lip 23, 2014 9:29 am
Powinno się, ale przy hamowaniu awaryjnym pomijam ten aspekt. Biorę pod uwagę sytuację, bardzo standardową, czyli lewoskręt a Ty jedziesz prosto bez złożenia. Dostrzegasz obiekt przed sobą, że skręca zajeżdzając drogę, co robisz? Maksymalnie heblujesz lub unikasz. Oczywiście tylko teoretycznie, bo nie jesteś w stanie zaplanować, co się akurat zdarzy i w jaki sposób będziesz mógł wybrnąć z sytuacji, tego nie może spodziewać się nikt. Dlatego minimalizujesz takie zdarzenia wypatrując zagrożeń, jeżdżąc z paluchami na klamce aby reagowac szybciej. Jestem przekonany, że nawet doświadczeni motocykliści w chwili strachu mogą nacisnąć po prostu tak aby wyhamować, a myślenie o technice jest w tym przypadku sprawą drugorzędną. Chyba to się nazywa instynkt.
BTW Wysprzęglanie ma na celu rozłączenie napędu, czyli ustawienie moto we właściwej linii. Drogowcy usuwający białe linie z jezdni, zamiast je zmywać, nakłądają na nią taką czarną farbę. Ta maziaja jest kurewsko śliska dla dwóch kółek. Pokonując łuk i wlatując w to, możesz się położyć. Jazda z paluchami na klamce sprzęgła i rozłączenie napedu pozwoli wybrnąć z opresji - tutaj powtarzam słowa Tomka K.
Ludzie się uczą jeździć przez całe życie i tak w niespodziewany, niezaplanowany sposób giną. Chcę przez to powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie tak do końca przewidzieć wszystkiego na drodze.
Chuja się zarabia, a żyje się jak hrabia.