Torby wewnętrzne do kufrów

[Kotin]

Jokansen ma rację - czy na 2 dni czy na dwa tygodnie różnica jest niewielka

Hmmmm...a opinię płci pięknej słyszeliście ?????

co prawda znam takie co będzie ok
ale i znam takie dla których to raczej przeciwieństwa

Plecaczka trzeba wychować, żeby szafy do kufrów nie pakować

[asbandit]

Jokansen ma rację - czy na 2 dni czy na dwa tygodnie różnica jest niewielka

Hmmmm...a opinię płci pięknej słyszeliście ?????

co prawda znam takie co będzie ok
ale i znam takie dla których to raczej przeciwieństwa

Plecaczka trzeba wychować, żeby szafy do kufrów nie pakować

są egzemplarze niereformowalne

[Kotin]

Wiem, na szczęście nie z własnego doświadczenia
Radykalnych porad nie udzielam

[Glub]

To takie egzemplarze nie zostają plecaczkami:-P

[asbandit]

To takie egzemplarze nie zostają plecaczkami:-P

ale w sposób czynny stają się "sponsorami" naszych wypraw......i za to im szacun

spoko akurat w moim przypadku nie jest najgorzej. na przejażdżki po okolicy daje radę.....nad tymi dłuższymi cały czas pracujemy

[Piwkoś]

Wspaniale że temat się rozwinął, natomiast nadal bez odpowiedzi na moje pytanie... Kuferki (bo na pewno to nie kufry) hondowskie byłyby super i z ich małą pojemnością, gdyby faktycznie dało się wykorzystać ich pojemność, a że kształt mają jakiś taki fikuśny to też nastręcza kłopotów. Chyba odpuszczę sobie oryginale torby hondy na rzecz lnianych worków na ciuchy i tyle. Jeżdżę i po Polsce i na dwutygodniowe wypady za granicę - z namiotem i całym tym szpejem, owszem jak się człowiek uprze to to i w reklamówki zapakuje, ale przecież nie o to chodzi. Ja cenię sobie praktyczność i tyle a te kufry uważam za niezbyt praktyczne.

[Glub]

Piwek, jaak se sam nie uszyjesz tych toreb to kicha.

[Dedek]

Wspaniale że temat się rozwinął, natomiast nadal bez odpowiedzi na moje pytanie... Kuferki (bo na pewno to nie kufry) hondowskie byłyby super i z ich małą pojemnością, gdyby faktycznie dało się wykorzystać ich pojemność, a że kształt mają jakiś taki fikuśny to też nastręcza kłopotów. Chyba odpuszczę sobie oryginale torby hondy na rzecz lnianych worków na ciuchy i tyle. Jeżdżę i po Polsce i na dwutygodniowe wypady za granicę - z namiotem i całym tym szpejem, owszem jak się człowiek uprze to to i w reklamówki zapakuje, ale przecież nie o to chodzi. Ja cenię sobie praktyczność i tyle a te kufry uważam za niezbyt praktyczne.

Te kufry boczne to masz 29 czy 33 litry?
ja mam te większe i przy odrobinie gimnastyki i upychana namieści się ta całkiem sporo.
Zasadę jak stosuje to : upycham na maksa torbę, która ledwo nawet wchodzi do kufra a następnie się ugniata i ugniata aż w końcu się zamknie

[asbandit]

Zasadę jak stosuje to : upycham na maksa torbę, która ledwo nawet wchodzi do kufra a następnie się ugniata i ugniata aż w końcu się zamknie

a probowaleś to samo z rzeczami plecaczka płci pięknej? na jej oczach???

przeżyłeś to??

[Dedek]

Zasadę jak stosuje to : upycham na maksa torbę, która ledwo nawet wchodzi do kufra a następnie się ugniata i ugniata aż w końcu się zamknie

a probowaleś to samo z rzeczami plecaczka płci pięknej? na jej oczach???

przeżyłeś to??

Przeżyłeś....