przez goramo » Wt lut 03, 2015 4:46 pm
CB1000R to jednak trochę inna półka. Dużo lepsze heble (radialne zaciski), dużo lepsze zawieszenie (w pełni regulowany upside-down + tylny zawias z regulacją tłumienia odbicia), aluminiowy, solidny monowahacz z mimośrodową regulacją naciągu łańcucha, aluminiowa kierownica oraz aluminiowy subframe. Spasowanie elementów nazwijmy to "nadwozia" też jest na trochę wyższym poziomie. Tutaj płaci się też trochę za streetfighter'owski styl motocykla.
W CB1100 liczy się natomiast doskonałość wykonania detali, styl, szprychowane chromowane kółka i tym podobne bajery-rowery. To jest retro zabawka dla konesera tego typu motocykla.
CBFka natomiast jest typowym sprzętem do zwykłej, codziennej harówki. Jest zbudowana dość prosto i co by nie gadać tanio. Zawiasy chociaż dobrze zestrojone, to jednak o przeciętnej budowie, tani wahacz z kształtownika, najprostszy z możliwych systemów naciągu łańcucha, przeciętne heble, jakość spasowania plastików też nie jest najwyższych lotów. Owszem, całość działa świetnie, bardzo przyjemnie się tym jeździ a do tego sprzęt jest trwały. Ale w dalszym ciągu jest to motocykl stosunkowo przeciętny.
Żeby to dobrze zobrazować to CBFkę na siłę można porównywać z takim sprzętem jak np. Z1000SX. Ale postaw te dwa motocykle obok siebie, pomacaj i przypatrz się detalom - nie tylko tym "wykończeniowym", ale też jak są wykonane podzespoły konstrukcyjne, to od razu widać skąd się bierze wyższa cena za Zeta.
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1000R + CB1300SA -> CB1300SA + XL650V -> CB1300SA + HH600 -> CB1300SA + CB1000RA
Always look on the bright side of life