przez grzegorz987 » Śr wrz 25, 2013 3:36 pm
Na ten temat mogę powiedzieć dość dużo.
Do kwietnia b.r. jeździłem FZ1 Fazer i przez 2 sezony zrobiłem nim w granicach 50tkm.
Dla mnie, szczególnie z perspektywy CBF1000F, którego mam aktualnie, przede wszystkim fajnie widać, jak można zrobić dwa, teoretycznie podobne motocykle wg. zupełnie innej filozofii.
Efekt końcowy jest taki, że pomimo tego, że FZ1 Fazer i CBF1000F są w teorii uniwersalnymi, dość mocnymi motocyklami do jazdy zarówno na co dzień jak i turystycznie - niewiele je łączy.
FZ1 to dobry wybór dla kogoś, kto lubi szybką, agresywną jazdę a przy tym nie odstraszy go spalanie, które w mieście spokojnie może osiągnąć 9-10l/100km.
Świetne hamulce, b.dobre zawieszenie, szeroka kierownica i bardzo mocny silnik to z mojej perspektywy główne zalety tego motocykla.
Do tego zupełna bezawaryjność.
Ten motocykl nie będzie odpowiadał temu, kto woli wolniejszą, płynną i spokojną jazdę.
FZ1 nie lubi niskich obrotów i tego nie ukrywa- jak nie ma 7 tysięcy obrotów to dzieje się niewiele.
Kiedy przekroczymy tą wartość , dostaje szału i jeździ naprawdę szybko, i można trochę powariować bo jazda na tylnym kole przy tej mocy nie jest trudna.
Wbrew powszechnie panujących opinii, moim zdaniem FZ1 nie jest motocyklem niewygodnym w dłuższej trasie, jednak CBF pod tym kątem jest zdecydowanie lepszy.
CBF1000F..
Jeśli używasz motocykla do wszystkiego (pchanie się w korkach w mieście, jak i przelot na drugi koniec Europy) tak jak ja, jestem pewien że CBF1000F jest lepszy.
Spora moc na dole, bardzo dobre hamulce z C-ABS i zupełnie wystarczająca klasa zawieszenia, + niskie spalanie (w mieście bez szczególnego kręcenia lekko poniżej 6l/100km) bardzo przekonały mnie do tego motocykla.
Do tego proste i fajne patenty jak regulowana wysokość kanapy i szyby.
Oczywiście, nie łamie rąk w łokciach jak FZ1 podczas przyśpieszania i trzeba przyznać, trochę brakuje mu charakteru, jednak jeśli ktoś musi wybrać jeden motocykl do wszystkiego CBF sprawdzi się lepiej.
Do tego również sprzęt bezawaryjny- w nowym modelu Honda poprawiła temat alternatora i właściwie nie ma już się co psuć.
Polecam szczególnie modele z C-ABS, system o którym napisano/powiedziano już wiele, ja tylko z swojej perspektywy chciałbym potwierdzić, że warto go mieć- cokolwiek się nie dzieje, niezależnie od Twoich umiejętności, wciskasz hamulec z całej siły a koło nie dość że się nie zablokuje , to siła hamowania rozdzielana jest na dwa koła.