zbyhu napisał(a):No, szacuneczek, nie poznałbym truposza z pierwszego posta w tym motocyklu.
Silnik jednak był pomalowany srebrzanką? Czym go tak dokładnie wyczyściłeś?
No, widać dużo włożonej pracy. Gratuluję!
Pzdr
Ja też go nie poznaję .
Silnik jak się okazało był pomalowany zwykłym sprayem zdaje się. Nie może nie takim zwykłym i czyszczenie tego okazało się jakimś koszmarem. Lakier trzymał bardzo dobrze więc silnik pomalowałem czarnym matem, srebro było popryskane tylko po wierzchu w zasadzie i to pewnie nawet bez ściągania baku więc nie było problemu żeby je pokryć jak miałem w koło silnika dostęp bo przednie zawieszenie zdjęte, tak samo chłodnica. Umyłem silnik biosolem, kostką ścierną zmatowiłem tam gdzie się doszło, oskrobałem z różnych syfów, potem umyłem biosolem jeszcze raz i zostawiłem na dobę na słońcu do wyschnięcia. Potem oczywiście dużo papieru i taśmy i malowanie 2x.
Efekt faktycznie bardzo fajny, tym samym lakierem malowałem też obie felgi. Jakiś tani mat ale na silnik po wygrzaniu ciełem silnika wygląda bardzo dobrze i jest twardy. Na felgach jeszcze musi postać na słońcu bo po paznokciu ślad zostaje.