tempomat

[Filwoj]

40 tys. km zrobiłem z czymś takim:

https://allegro.pl/oferta/oxford-tempom ... 0e9ee9e3c2

Konstrukcja eliminuje konieczność ściskania manety, która wraz z upływem czasu powoduje ból. Minusy są takie, że na początku trudno znaleźć właściwe ustawienie tego ustrojstwa, ale z czasem nabiera się wprawy i można to regulować nawet w trakcie jazdy.

Mam to samo, kupiłem razem z motocyklem i nie zdjąłem. Spisuje się świetnie, pozwala całkowicie rozluźnić dłoń i nadgarstkiem sterować gaz. Dłonie mi też drętwieją czasami, ale zauważyłem, że związane jest to przede wszystkim z ogólnym napięciem i nieprawidłową pozycją na moto.

[Nazarejski]

A przy takim "tempomacie" nie macie problemu z sensownym trzymaniem dwóch palców na klamce hamulca?
Bo próbowałem kiedyś takiego ustrojstwa, ale sensowna kontrola nad tą klamką jest taka sobie - bo i (permanentny) chwyt słaby.
Chyba, że coś źle robię...
(albo Wy jeździcie bez permanentnych dwóch palców).

[StachPaluch]

W zasadzie nie zwróciłem na to uwagi, ale przemyśliwując temat: W mieście i podczas dynamicznej jazdy mam to ustrojstwo skierowane w dół w pozycji "off" niejako i chwyt manety jest normalny. Podczas długich przelotów i jednostajnego tempa, czyli sytuacji, gdzie ustrojstwo pełni swoje zadanie, ręka leży od góry płasko na manecie. Palce sięgają do klamki, aczkolwiek pewnie nie przez cały czas. Jadąc przez kilka godzin w trasie raczej nie da się trzymać ręki przez cały czas w jednej pozycji - dlatego potrzebny jest tempomat.Znaczenie ma też pewnie odległość klamki od manety i wielkość dłoni Przy krótkich palcach może faktycznie jest istotny problem.

[Filwoj]

"Język" tempomatu mam pod nadgarstkiem, dłoń na manetce a palce na klamce hamulca odpowiednio wyregulowanej. W mieście steruję gazem trzymając manetkę dłonią (tempomat w tym nie przeszkadza), przy dłuższych przelotach dłoń luźna, gaz reguluję naciskiem nadgarstka, bez napinania palców, właściwie samym ciężarem dłoni.