przez raphi » Pn lip 20, 2020 10:43 am
Proponuję:
1. Przemierz sobie napięcia na alternatorze z każdej fazy (są 3). Na forum pisałem kiedyś szczegółową instrukcję. W skrócie - z alternatora wychodzą 3 kable. Odpinasz kostkę pod lewym zadupkiem i wpinasz miernik ustawiony na skalę 100V prąd zmienny i czerwony do kabla a czarny do masy. Odpalasz i wrzucasz na 5000 obrotów. Mierzysz - powinno być z tego co pamiętam ok 70V. Przy tej okazji sprawdzasz też miernikiem czy faza nie zwiera do masy - czerwony do kabla, czarny do masy a w mierniku ustawiasz oporność na piszczenie. Ja piszczy - zwarcie do masy na fazie alternatora.
2. Odkręcasz dekiel z alternatora i sprawdzasz organoleptycznie czy nie ma gdzieś podtopień i widocznego przegrzania na którejś z faz.
3. Mierzenie ładowania jest jeszcze prostsze, ALE musisz mieć pewność, że masz sprawny akumulator bo mierzysz zwyczajnie V prąd stały na akumulatorze przy 3000 obrotów. Powinno być powyżej 14V i nie więcej niż 15,5V (z tego co pamiętam). Jeśli masz uszkodzony akumulator to ten pomiar może być przekłamany.
4. Sprawdziłbym wszystkie styki od kabli alternatora do akumulatora - rozpiąć, psiknąć konektorem, spiąć, rozkręcić, skręcić itp.
Tyle na początek. Jak to wszystko zrobisz i problem będzie nadal to będziemy myśleć dalej.
...ale co ja tam wiem.