Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Dział poświęcony motocyklom szosowo turystycznym

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez Nazarejski » Wt sie 25, 2020 7:00 am

Każdy lubi inaczej...
Avatar użytkownika
Nazarejski
Fanatyk
 
Posty: 2598
Dołączył(a): So mar 07, 2015 5:39 pm
Lokalizacja: okolice Wieliczki
Wiek: 53
Imię: Tomečeq
Motocykl: Elvira NC750X
W siodle: 200-300 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez smieciitp » N wrz 13, 2020 2:56 pm

Witam ponownie!

Odgrzebuję temat – trochę zeszło, niestety w ostatnich tygodniach nie miałem możliwości i czasu zabrać się za moto, dopiero ten weekend okazał się nieco bardziej łaskawy.

Przyznam, że liczę na kilka podpowiedzi co dalej począć z tematem. Od razu mówię że nie rozebrałem całego silnika kompletnie na części, gdyż ani nie starczyło czasu, ani też niekoniecznie uznałem to za totalnie konieczne, a dlaczego tak – już za chwilę.

Całą zabawę rozpocząłem od spuszczenia oleju, starałem się tam znaleźć jakiekolwiek opiłki, ale niestety bezskutecznie. Nie wiem czy może dlatego, że spuszczałem olej na zimno i może osiadły gdzieś na dnie?

Niemniej jednak po wyciągnięciu silnika i odkręceniu głowicy, już od samego początku było widać, że coś jest grubo nie tak. Mianowicie ten docisk wałka rozrządu z tyłu (żółty) był w ogóle nie dokręcony. Myślałem, że w śrubach wyrwało gwint i to dlatego, ale po wyjęciu go i próbie wkręcenia wszystko działało jak należy. Na tym mostku co dociskał wałki (czerwony) pojawiło się pęknięcie.

Obrazek

Od jakiegoś czasu wałek zapewne obracał się pod kątem, co spowodowało zdarcie krzywek wałka.

Obrazek

Wydarła się też ta część na której obraca się wałek (pomarańczowy - nie wiem jak się nazywa)

Obrazek

Po wyciągnięciu tego mostka dociskowego okazało się, że miał wysunięte tuleje, dla testu spróbowałem ja wcisnąć do środka i pod większym naporem weszły bez problemu.

Obrazek

Jeden z zaworów się rozpadł, pozostałe 3 obracają się luzem i da się je wcisnąć pod wielkim naporem, ale czuję, że to i tak bez znaczenia :D

Gdy ściągnąłem cylinder (rozwalając po drodze dwie grzechotki) i zobaczyłem tłok to lekko się zdziwiłem. Są na nim wybite wszystkie 4 zawory. Zakładam, że z braku smarowania, opór był zbyt duży i sprężyny nie wyrabiały z odbijaniem.

Obrazek

Jeśli chodzi o sam cylinder, to nie widziałem na nim żadnej rysy, po ściągnięciu głowicy i wałków rozrządu, cały tłok się odblokował i bez najmniejszych oporów chodzi w cylindrze. Sprawdzałem też luzy na wale korbowym i jest lekki boczny, natomiast nie udało się znaleźć żadnego w pionie. Wszystko chodziło tak płynnie, że postanowiłem przeprowadzić zapewne głupi test, ale chciałem po prostu wiedzieć, dlaczego rozrusznik kręcił się bez oporu. Założyłem tłok i cylinder, podwiesiłem łańcuszek rozrządu i podłączyłem rozrusznik do zasilacza laboratoryjnego. Odpaliłem wszystko i przetestowałem tryby na wszystkich biegach kilkukrotnie. Wszystko chodzi jak należy, bez żadnych zgrzytów, oporów i jakichkolwiek trzasków.
Właśnie z tego powodu postanowiłem na razie nie rozbierać go dalej w nadziei, że może wystarczy wymienić same uszkodzone części i będzie ok :D Inna sprawa, że mam też zaspawaną podkładkę przy zębatce – kupiłem już po takim tuningu :/ dlatego tym bardziej nie chciało mi się tego ścinać :P

Nasuwa mi się kilka pytań:
1. Czy to możliwe, że te całe zgrzyty dotyczyły tylko górnej części silnika? W sensie cylinder, obijający się tłok o zawory itp., a reszta skrzynia biegów wał nadaje się jeszcze do użytku? :D

2. Jak szukać takich części? Gdzie można dostać coś do CBF250 w PL? A najlepiej jak najbliżej Krk? Gdy zobaczyłem ceny zamawianych oryginalnych części to trochę zwątpiłem – sam jeden wałek rozrządu – 870zł? Bez przesyłki oczywiście xD Śledzę na bieżąco ebay'a, olx w oczekiwaniu na części, ale czuję, że one gdzieś są, tylko nie wiem jak się do nich dostać.

3. Rozumiem, że takie części jak wałek rozrządu i tłok są tutaj do natychmiastowej wymiany? A co np. z cylindrem? Nie ma na nim żadnej rysy wygląda całkiem ok.

4. Jak nazywa się ta część – ten mostek co dociska wałki rozrządu na zdjęciu? Jak patrzę na OEM parts do tego moto, to on jest na rysunku, ale nie ma numerka i kupić można wszystko prócz tego, jak tego szukać? Obrazek

5. Jakie firmy zajmują się zamiennikami? Bo co jakiś czas widuję na allegro czy gdzieś, ale to są pojedyncze elementy, a chciałbym znaleźć taką głowicę, zawory, wałki itp.? Orientuje się ktoś może?

6. Może znacie kogoś kto posiada CBF250 i ma jakieś zapasy w częściach?

Przyznam szczerze, że postawiłem sobie za punkt honoru doprowadzenie tego do działania, nawet jeśli miałoby to być na używkach i byłby to tylko moto do 'lasu na grzyby'. Na przyszły sezon i tak upatrzyłem sobie już coś innego, ale nie wyrzucę cbf'ki od tak.

Będę wdzięczny za wszelkie porady! :D
smieciitp
Nowicjusz
 
Posty: 13
Dołączył(a): N sie 23, 2020 3:00 pm
Imię: Marek
Motocykl: Honda CBF250
W siodle: <100 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez maćko » N wrz 13, 2020 7:59 pm

Cześć, według mnie umyj dokładnie tłok i sprawdź czy nie ma pęknięć. nie wydaje mi się aby wszystkie zaniżenia były wybite przez zawory - prędzej jest to celowe podfrezowanie, żeby zawory podczas normalnej pracy nie spotkały się z tłokiem.
Ta część, o którą pytasz to jest właśnie motek wałka ale problem w tym, że jest to jednocześnie półpanewka - tak jak w głowicy. Na twoim miejscu szukałbym używanej kompletnej głowicy a tłok - jeżeli nie ma pęknięć a jedynie odbicia - zostawiłbym.

Pzdr
Romet Pony (motorynka), MZ ETZ 250, Honda XL 125 Varadero, HONDA CBF 500+, Yamaha MT03 660 ccm
Avatar użytkownika
maćko
Miłośnik
 
Posty: 912
Dołączył(a): Cz lip 07, 2011 8:21 pm
Lokalizacja: Mosina
Wiek: 49
Motocykl: MT 03

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez smieciitp » N wrz 13, 2020 10:54 pm

@maćko Umyłem tłok i pęknięć nie ma. Faktycznie dodatkowe wyżłobienia prócz tych fabrycznych ma tylko 2, z czego jedno dosyć głębokie widać na zdjęciu, drugie widoczne dopiero po umyciu z osadu.
Tak właśnie czułem, że całość raczej do wymiany – będę obserwował wszystkie znane mi aukcje, może uda się coś dopaść :D
Najlepsze jest to, że prawie do każdego modelu cbf'ki można bez problemu znaleźć części, oczywiście wyjątkiem jest tylko 250, ehh :D

Dzięki za info!
smieciitp
Nowicjusz
 
Posty: 13
Dołączył(a): N sie 23, 2020 3:00 pm
Imię: Marek
Motocykl: Honda CBF250
W siodle: <100 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez zbyhu » Pn wrz 14, 2020 6:21 am

Jak się spotyka tłok z zaworem, to nie tylko tłok i głowica dostaje ale też wał z korbowodem.
Głowica na moje oko to złom, nie ma co tego ratować.
Ale bez obejrzenia wału i korbowodu raczej bym tego nie składał.
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7385
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez Avalon » Pn wrz 14, 2020 1:58 pm

zbyhu napisał(a):Jak się spotyka tłok z zaworem, to nie tylko tłok i głowica dostaje ale też wał z korbowodem.
Głowica na moje oko to złom, nie ma co tego ratować.
Ale bez obejrzenia wału i korbowodu raczej bym tego nie składał.

Zbyhu, ale kolegia napisał ze złożył tłok-cylinder bez głowicy i wszystko ok kręci.
Jesli korbowód by dostał '"w dupę" to raczej tłok lekko by nie pracował, bo korbowód najczęściej krzywi się w osi sworznia, wiec tłok by się blokował.

tak tylko rozmyślam...może błędnie.
Malcolm Young RIP 1953-2017
Avatar użytkownika
Avalon
Fanatyk
 
Posty: 3097
Dołączył(a): N paź 16, 2011 4:17 pm
Lokalizacja: Dawniej Wa-wa, teraz wieś na Mazowszu
Wiek: 59
Imię: Grzegorz
Motocykl: CBF1000A '8
W siodle: 100-200 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez Avalon » Pn wrz 14, 2020 2:48 pm

smieciitp napisał(a):Wi
2. Jak szukać takich części? Gdzie można dostać coś do CBF250 w PL? A najlepiej jak najbliżej Krk? Gdy zobaczyłem ceny zamawianych oryginalnych części to trochę zwątpiłem – sam jeden wałek rozrządu – 870zł? Bez przesyłki oczywiście xD Śledzę na bieżąco ebay'a, olx w oczekiwaniu na części, ale czuję, że one gdzieś są, tylko nie wiem jak się do nich dostać.

Przyznam szczerze, że postawiłem sobie za punkt honoru doprowadzenie tego do działania, nawet jeśli miałoby to być na używkach i byłby to tylko moto do 'lasu na grzyby'. Na przyszły sezon i tak upatrzyłem sobie już coś innego, ale nie wyrzucę cbf'ki od tak.

Będę wdzięczny za wszelkie porady! :D


Zwróć uwagę, że głowica CBF250 z roku 2004 ma inny numer katalogowy niż ta z modelu 2006.
Czymś się musza różnic, skoro maja inne numery. może jakaś "pierdoła" ale jednak.
12010-KPF-790 lub 12010-KPF-850
Jeśli to pomoże w poszukiwaniach, to głowica z nr "850" wskazuje mi na model CBX-250 2004 oraz CBF-250 2004
Malcolm Young RIP 1953-2017
Avatar użytkownika
Avalon
Fanatyk
 
Posty: 3097
Dołączył(a): N paź 16, 2011 4:17 pm
Lokalizacja: Dawniej Wa-wa, teraz wieś na Mazowszu
Wiek: 59
Imię: Grzegorz
Motocykl: CBF1000A '8
W siodle: 100-200 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez raphi » Pn wrz 14, 2020 6:15 pm

A ja to bym wywalił ten silnik na półkę i kupił drugi. Nie bawiłbym się w ratowanie. Na wale są tak małe tolerancje luzów, że na oko może sobie ładnie chodzić a po odpaleniu i ruszeniu może wyjść, że wał przekoszony i zaraz dostaną łożyska i panewki a za nimi znów tłoki, a wraz z nimi gładzie cylindrów.

Moim zdaniem albo rozebrać całość i składać na nowych częściach albo złom. Ale ja tym bardziej się nie znam, więc się wypowiem ;-)
...ale co ja tam wiem.
Avatar użytkownika
raphi
Nightmare
 
Posty: 14107
Dołączył(a): Pn wrz 20, 2010 6:41 am
Wiek: 46
Imię: Rafał
Motocykl: Osiołek
W siodle: 200-300 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez smieciitp » Pn wrz 14, 2020 6:44 pm

@zbyhu Tak, moim zdaniem również z głowicy już nic nie będzie, dlatego ją wymienię. Co do rozkładania reszty, na razie nie chcę ryzykować, że tego nie poskładam z powrotem :P

@Avalon Dzięki za zwrócenie uwagi :D sprawdzałem już te numery, to właśnie w rocznikach się różnią mimo, że na zdjęciach wyglądają identycznie. Będę polował na 12010-KPF-790 z 2006 do swojego modelu, choć przyznam, że szansa mała na cokolwiek jak tak patrzę po aukcjach. Widziałem już dwa silniki ale w opłakanym stanie, zardzewiałe z ułamanymi żebrami na cylindrze w GB i to za 500GBP+. Może coś jeszcze się pojawi.

@raphi Uwierz mi, chętnie bym kupił drugi silnik, gdyby tylko go ktoś sprzedawał. Składanie na nowych częściach póki co odpada, bo wtedy dałbym za te części więcej niż już za ten moto włącznie z już poczynionymi naprawami :D

Napisałem też do kilku warsztatów, czy nie mają namiarów na takie części, więc póki co pozostaje czekać i być dobrej myśl.

Dzięki za info póki co!
Jakby ktoś miał jeszcze jakieś porady, chętnie posłucham :D
smieciitp
Nowicjusz
 
Posty: 13
Dołączył(a): N sie 23, 2020 3:00 pm
Imię: Marek
Motocykl: Honda CBF250
W siodle: <100 kkm

Re: Czy uśmierciłem swoją Hondę CBF250?

Postprzez Turos » Wt wrz 15, 2020 6:54 am

https://www.olx.pl/oferta/motocykl-hond ... ed2616a941

ot taki pomysł do przemyślenia :)
Jako alternatywa i myślę świetna inwestycja w klasyka, który za parę lat będzie tylko zyskiwać na wartości :)
...be brave like those Soldiers who die in a battle...
Avatar użytkownika
Turos
Nightmare
 
Posty: 7612
Dołączył(a): Pn lip 09, 2012 7:26 am
Lokalizacja: Otwock koło WWA
Wiek: 35
Imię: Robert
Motocykl: FZ6 Fazer
W siodle: <100 kkm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szosowo - turystyczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości