Jak Wy odpalacie na pych, że Wam moto z rąk wyrywa?
Proponuję wskoczyć na siodło i dopiero odpuścić sprzęgło
tombartosz napisał(a):Kurcze, może coś robię źle ale mi nigdy nie przyszło do głowy odpalać na pych biegnąc obok. Zawsze siedzę na siodle i odpycham się nogami
rupert napisał(a):Rzedowke odpalic na pych (jak nie zalana) to bajka. Raz udalo mi sie pod lekka gorke. Ale Vka to dopiero kosmos.
-patrick- napisał(a):tombartosz napisał(a):Kurcze, może coś robię źle ale mi nigdy nie przyszło do głowy odpalać na pych biegnąc obok. Zawsze siedzę na siodle i odpycham się nogami
otóż to...odpalałem tak CBR F4 jako kompletny świeżak i żadnych problemów z utrzymaniem motocykla, jak się siedzi jest dużo łatwiej.
goramo napisał(a):igrazka napisał(a):raphi napisał(a):Na pych samemu to bym nie ryzykował. Potrafi wyrwać ręce przy kolanach.
Wiem coś o tym! Zeszłej wiosny próbowałam odpalić na pych Virażkę 250. A i owszem, odpaliła, ale jak wyrwała, to tylko patrzyłam, czy wjedzie w zaparkowane samochody sąsiadów, czy może daj Boże zatrzyma się na krawężniku... Na szczęście poszła w krawężnik i stłukła się tylko lampa w lightbarze i było trochę obtarć na prawym boku - a u mnie stłuczone kolano i łokieć...
Masz to może nagrane?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości