Dziś, jak parkowałem motocykl pod pracą, przy pełnym skręceniu kierownicy i cofaniu zauważyłem, jak przednia żarówka zgasnęła na ułamek sekundy i się zapaliła ponownie. Silnik oczywiście pracował.
Co to może być? Żarówka kończy swój żywot, czy spodziewać się można czegoś gorszego?
Do tej pory zauważyłem tylko raz takie zachowanie.