Siemka
Swoją cbf myję na myjniach bezdotykowych i na razie nie miałem problemu z tym, że nie mogłem jej domyć.
Przed myciem zawsze czekam aż ostygnie silnik i układ wydechowy. Myjąc uważam na to kiedy mogę bardziej zbliżyć lancę a kiedy ją odsunąć (mój braciszek za bardzo zbliżył lancę w trakcie mycia chłodnicy i trochę powyginało mu blaszki).
Po umyciu robię jeszcze rundkę żeby wszystko przeschło.
Nie wyobrażam sobie jakbym miał czyścić wszystkie zakątki motocykla szmatką
Do końcowego picu używam preparatu motula który naprawdę polecam. Po użyciu preparat zostawia fajna śliską warstewkę a dodatkowo odkryłem, że bez problemu usuwa wszelki syf z felg.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.