przez Avalon » N mar 11, 2012 7:13 pm
Przy pierwszej wizycie diagnosta sprawdził nr. silnika, ramy, oświetlenie, stan opon, stan przewodów hamulcowych i dokonał dość dokładnych oględzin całego motocykla. Przy kolejnych przeglądach (w tej samej stacji) tylko zerknął czy to ten sam motocykl i koniec.
Zapytałem czy nic nie będzie sprawdzać, na co miły pan odpowiedział: ..." a co tu się może popsuć? Przecież widać ze motocykl zadbany, a to przecież nie Wueska"...
Malcolm Young RIP 1953-2017