zbyhu napisał(a):Nie wkurwiać Raphiego, ma dość nerwów na dziś .
zbyhu napisał(a):Nie wkurwiać Raphiego, ma dość nerwów na dziś .
, a co innego jest zrobić trasę kilkadziesiąt czy kilkaset km z prędkościami dość znacznymi (znaczna moim zdaniem to jest już powyżej 150), kiedy to łańcuch jest długotrwale poddawany znacznemu obciążeniu.raphi napisał(a):Smaruja, albo nie, dzidują, redukują, szarpią, pierdolą.... i nic im sie nie dzieje.
zbyhu napisał(a):Na moim łańcuchu oznaczenie jest 530 ZVM2. U Ciebie ZVMX. Dziwne.
raphi napisał(a):goramo, nie ma sie co spierac. Powiem Ci tylko, ze do Warszawy i spowrotem nie bilem rekordow zadnych. Srednio po 3 godziny w 1 strone, czyli 100 km/h srednia. To nie jest palowanie na tej trasie, zwazywszy, ze 1/3 to dwupasmowki a pozostale drogi sa bardzo szerokie i mozna wyprzedzac caly czas. Na tej trasie zwykle lecie okolo 140 km/h. Gdy zwalniam to wracam do 140 i lece dalej.
W tym sezonie przyznac musze, ze lecialem od Raciborza A4 do Krakowa caly czas dosyc mocno... nigdy jeszcze tak nie lecialem. Chcialem sprawdzic jak to bedzie 1200 km autostrada do niemiec i spowrotem.
U mnie jest podobnie jak u Ciebie. Na palcach jednej reki moge policzyc moje 200tki. Nie jezdze jakos dzidkowato oczywiscie, ale tez nie zapindalam tak jak to mozna z tekstu czytanego wywnioskowac.
Bardzo czesto turlam sie po miescie spokojnie. A jak wyjade polatac kolo komina to przez 2h z 3 razy osiagam 120 km/h. Zwykle jak jade 100 km/h to o tym nie pisze, a jak jade 220 to tak - stad pewnie takie wrazenie.
Jesli bysmy na wrazeniu mieli polegac to ja mialem w Plocku ostatnio wrazenie ze goramo z konca stawki na wielkim moscie poszedl do przodu pod 2 paczki wyprzeczajac wszystkich jak huragan To pewnie byl jeden z Twoich 5-ciu odwinięć w sezonie
Wystarczy kliknac tutaj - widac tu jak jezdze - tankowanie po tankowaniu: http://www.spritmonitor.de/de/detailansicht/419277.html
gto napisał(a):Łatwy sposób na ustawienie centralnie (osiowo) koła to odkręcenie śrub mocujacych koło, następnie naciągu łańcucha popuszczasz trochę naciąg, wkladasz mały klucz płaski pomiędzy łańcuch a zebatke i krecisz kołem do tyłu aż się zablokuje. W tym momencie koło powinno być osiowo, dociagasz ręką naciąg (równo), dociagasz odpowiednio naciąg, blokujesz, dokrecasz koło. Powinno być OK.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 144 gości