Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Tu omawiamy ogólne zagadnienia techniczne, niezwiązane stricte z danym modelem motocykla
Regulamin działu Tu nie spamujemy, trzymamy się tematów czysto warsztatowych.
Spam będzie usuwany.

Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Postprzez raphi » Wt mar 27, 2012 6:37 pm

Słuchajcie, chyba sobie dojechałem łańcuch :crybaby:
Po zamontowaniu motooilera (zgodnie z instrukcją) okazało się że niedosmarowana była wewnętrzna część i tam przegrzało smar, który wyparował. Powstały luzy i łańcuch mam jak krowie wymiona, nadający się do natychmiastowej wymiany.
Kurwa kurwa kurwa.

Okazuje się, że dysza jednostronna w motooilerze jest niewystarczająca. Tak powiedzieli mi w serwisie stawiając diagnozę dla mojego łańcucha :-(

A jak to jest i Was?

--edit--
tauzen znowu kurwa nie mój??
...ale co ja tam wiem.
Avatar użytkownika
raphi
Nightmare
 
Posty: 14113
Dołączył(a): Pn wrz 20, 2010 6:41 am
Wiek: 46
Imię: Rafał
Motocykl: Osiołek
W siodle: 200-300 kkm

Re: Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Postprzez gatorek » Wt mar 27, 2012 6:52 pm

Ja krótko po zamontowaniu swojego zmieniałem łańcuch. Teraz mam nowy - jutro odbieram moto z przeglądu, to podpytam mecha, czy jego zdaniem nie za szybko się zużywa.
Obrazek

Gatorek / CBF 1000
Avatar użytkownika
gatorek
Miłośnik
 
Posty: 550
Dołączył(a): Śr wrz 08, 2010 8:28 pm
Lokalizacja: Józefów (k.Otwocka)
Wiek: 49
Imię: Michał
Motocykl: CBF1000
W siodle: <100 kkm

Odp: Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Postprzez trampek » Wt mar 27, 2012 7:40 pm

Z tego co widzialem, mozna dokupic za w miare rozsadne pieniadze dwustronne dysze do scottoilera. Pytanie jak srednice i czy by to zagralo. Zmartwiles mnie, bo moj lancuch jak juz w innym watku to poruszylismy wydaje sie suchszy od Twojego. Chwala, ze w zasadzie nie mialem czasu pojezdzic :-|
Avatar użytkownika
trampek
Maniak
 
Posty: 1879
Dołączył(a): Pn wrz 19, 2011 7:47 pm
Lokalizacja: Warszawa
Motocykl: Brak
W siodle: <100 kkm

Re: Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Postprzez zbyhu » Wt mar 27, 2012 8:10 pm

E, jakieś dziwne historie opowiadają.
Łańcuch jest wewnętrznie nasmarowany raz na całe życie. To co my smarujemy oliwiarką, to przekładnia łańcuchowa - na styku rolki łańcucha / zębatki.
Smar nie ma prawa wyparować z łańcucha, może ew. wydostać się na zewnątrz, jak uszczelnienia (oringi / x-ringi) pójdą się paść.
Nie słyszałem jeszcze o przegrzaniu łańcucha. Wiruje on na powietrzu, więc na pewno doskonale się chłodzi.

Łańcuch może i się skończył, ale bankowo nie jest winna temu oliwiarka, czy jednostronne smarowanie.

A łańcuchy z reguły kończą żywot bardzo dynamicznie. Jest gut przez tysiące kilometrów i nagle łańcuch zaczyna wyciągać się jak stare majty i trzeba podciągać go praktycznie co kilkaset km.

Ile masz najechane na tym łańcuchu? Ile na oliwiarce? I co to za łańcuch?
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7386
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Postprzez Piotrek » Wt mar 27, 2012 8:58 pm

no wlasnie, dobrze Zbyhu piszesz, bo przerazilem sie juz............ Ludzie czasami w ogole nie smaruja za czesto i nie pada tak od razu. A po zimie ile wyjezdziles na tej oliwiarce - to raczej niemozliwe, ze padaka jest przez to, za krotko. Ale daj znac, co ci powiedzieli i jak sprawa sie ma.
Piotrek
Fanatyk
 
Posty: 3327
Dołączył(a): Cz cze 16, 2011 7:35 pm
Wiek: 54
Motocykl: HD Fat Boy, gaznik,

Re: Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Postprzez rupert » Wt mar 27, 2012 9:55 pm

W jakim serwisie takie bzdety gadają? :hammer:

Moja własnej roboty dozuje z jednej strony. Ostatnio jeździłem bez oleju, bo coś zadyszka się trafiła, chyba od mrozu, a modyfikowałem. Potem się odblokował i zarzygał mi osłonę i wahacz. Jakoś brakuje mi samozaparcia by go wyregulować.

Żadnych skutków jazdy około 500km jedynie z nasmarowanym jednorazowo pędzelkiem łańcuchem nie zaobserwowałem
Life is for my own to live my own way...
Avatar użytkownika
rupert
Nightmare
 
Posty: 8341
Dołączył(a): So lis 27, 2010 11:06 am
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 46
Imię: Robert
Motocykl: Honda

Re: Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Postprzez raphi » Śr mar 28, 2012 5:23 am

Na łańcuchu mam nakulane ok 16 tys. Kupiłem najmocniejszego DIDa ZVMX (ten w niebieskim pudełku) za 7 stowek. Olejarke zamontowalem jakies 1500 km temu i od tego czasu nie smarowalem łańcucha, ale jest on wilgotny cały czas. Wewnętrzna strona rzeczywiście mniej, ale rolki i zewnętrzna cały czas wilgotne. Na samym jeszcze początku zrobiłem 70 km w deszczu i postawiłem motocykl mokry pod pokrowcem. Stal tak 5 dni bo cały czas padał deszcz. Łańcuch w tym czasie przyrdzewial. Jak przestało padać to zamontowałem oklejarke. 2 dni temu poczułem, że szarpie. Rzeczywiście rozciągnięty. No i w miejscach gdzie odrobinę widać jeszcze rdzę (od wewnętrznej strony przy niektórych ogniwach) łańcuch nie przylega dobrze do zębatki z tyłu. Nagram dzisiaj filmik i zrobię fotki.

ZVMX nie powinien się skończyć po 16 tysiącach! A miało nie być więcej wydatków. Nowy zestaw z wymianą to niespełna 1000 zl :-(
...ale co ja tam wiem.
Avatar użytkownika
raphi
Nightmare
 
Posty: 14113
Dołączył(a): Pn wrz 20, 2010 6:41 am
Wiek: 46
Imię: Rafał
Motocykl: Osiołek
W siodle: 200-300 kkm

Re: Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Postprzez zbyhu » Śr mar 28, 2012 6:13 am

To może kupiłeś podróbę?
Mój łańcuch ma teraz przynajmniej dwa razy tyle najechane, też ZVM 2xring czy coś takiego, zębatki JT i śmiga aż miło. A też bywało różnie z oliwiarką, czasem nie działała wcale.

Enyłej, po 1500km nawet w ogóle nie smarowany łańcuch nie powinien się skończyć.
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7386
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Postprzez goramo » Śr mar 28, 2012 6:20 am

Ja mam na fabrycznym jak na razie 19 tysięcy najechane.

Jest co prawda nierówno rozciągnięty (szarpie) - pewnie to z powodu tych nagłych strzałów jakie dostawał przez pierwsze kilka dni kiedy mi alarm zapłon odcinał w czasie jazdy.
Wyciągania się jak na razie nie zauważyłem. Jeszcze nie naciągany. Wkurwia tylko to nierównomierne rozciągnięcie, bo szarpanie jest konkretne... :dry:


Ale, ale.... już się pytałem w innym wątku, ale nie wiem, czy ktoś odpowiedział, więc zapytam się tutaj skoro jest temat o łańcuchach. Mianowicie - czy nie macie czasem obaw o zerwanie się łańcucha? Zwłaszcza przy ostrym zapierdalaniu i zwłaszcza te łańcuchy, które są już po wymianach -> czyli zakuwane w warsztatach?

Ostatnio na forum Bandita czytałem o tym jak dwóm gościom zerwały się łańcuchy.... Raz, że to niebezpieczne jako takie - może gdzieś się dostać w koło i zablokować, a dwa - że może się zdarzyć tak, że łupnie w blok silnika i wywali dziurę.... :unsure:
SR50 -> S53 -> ETZ150 -> Intruder M800Z -> CBF1000 -> VFR800FI -> CB1000R -> CB1000R + CB1300SA -> CB1300SA + XL650V -> CB1300SA + HH600 -> CB1300SA + CB1000RA

Always look on the bright side of life :-)
Avatar użytkownika
goramo
Nightmare
 
Posty: 8491
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 7:11 pm
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 43
Imię: Mariusz
Motocykl: Honda x 2
W siodle: 100-200 kkm

Re: Dysza w motooilerze i zajechany łańcuch

Postprzez zbyhu » Śr mar 28, 2012 6:41 am

Ja zakuwałem łańcuch sam :smoke:
I nie, nie myślę o tym. Się stanie, to się stanie. To tak, jakbym miał się martwić, że mi altek padnie, albo że mi sarna wyskoczy. No może się zdarzyć, każdego dnia, ale po co się martwić na zapas :).
A dobrze zakuty łańcuch nie ma prawa się raczej rozkuć. Dla świętego spokoju możesz zaglądać, jak ogniwo łączące wygląda raz na jakiś czas.
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7386
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Następna strona

Powrót do Warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości

cron