WITOJCIE !!
Zakupy zrobiłem wczoraj, a dziś przyjechał kurier ... a mieszkam w totalnej dupie .. więc pierwszy szacun...
...no i zabrałem się za mycie motóra..dodam tylko,że nie myłem go od zakupu, a mam też oliwiarkę łańcucha, która to pięknie działała do momentu kiedy się od zbiorniczka z olejem nie odpiął wąż i całe moto zostało równiutko zalane olejem...oczywiście też tego nie myłem to do tego oleju się poprzyklejał kurz, błoto etc. .. piszę to wszystko, żeby wam uzmysłowić, że motór naprawdę był solidnie uwalony (nawet jak dla mnie) ...
... najpierw postanowiłem sprawdzić jak działa CHIMEL - coś na owady ... no to spryskałem całą szybę, czachę, lusterka.... odczekałem ok 1 min. i iiii ........... ożeszkurwajapierdole .... nawet nie wiedziałem, że szyba ma taki kolor
zeszło co do jednego mikro-robala... mówie se OKEJ ale z tylną felgą to napewno nie podziała ... zrobiłem rotwór z Multiwasha 1:30 ... nie wiem czy nie miało być 1:40 .. ale to nic .. a więc zużyłem 50 ml Multiwasha na 1500 ml wody ... spryskałem opryskiwaczem firmy Epoca... poczekałem trochę ..może niecałą minutę i dokładnie spłukałem moto .... i tu już mi majty opadły ...bo odkryłem, że felgi są srebrne, a nie czarne, a motocykl jest niebieski, a nie moro-granatowy
.... jedyną rzeczą (ale to już naprawdę nie było konieczne) to poprawiłem łańcuch, felgę z tyłu i wahacz środkiem do czyszczenia łańcuchów... i zeszło wszystko !!! do zera .... motóra pozniej jeszcze wytarłem irchą i mikrofibrą ale bez jakiegoś polerowania... i no cóż wygląda jakby wyjechał z salonu
Tak więc Krzyśku - dzięki! To był dobry zakup!
PS. moja uwaga...przy nalewaniu Multiwasha kilka kropel spadło na kostkę brukową ... i od razu wyżarło pigment
MA MOC
BROWAR