Witajcie Koleżanki i Koledzy,
Przeszukałem posty - ale nie udało mi się znaleźć takiego tematu. Używam CBF600s typowo do turystyki, ostatnio - głównie po Polsce. Zarówno z plecakiem jak i sam. Nie powiem, odpowiada mi świetny silnik CBF'ki, jej zwrotność oraz lekkość wchodzenia w zakręty; po prostu bezpieczny zwinny motocykl.
Po ostatnich 6 tys km. (w tym dwie trasy po 2 tys.) pojawiły się następujące problemy:
a) przy prędkości ponad 140 km/h, po dwóch godzinach jazdy po autostradzie ze standardową szybą, ból głowy staje się denerwujący Także dla pasażerki (uwaga: mamy już kilka autostrad, gratulacje dla budowlańców haha, dziś przejechałem trasę Łomża -> Poznań w mniej niż 5h)
b) plecy bolą! O ile po autostradzie nie ma problemu, to jak wjadę w okolice Łomży - tragedia. Na bruku, jadąc 40-50 na godzinę śmiga świetnie, gdy natomiast przy prędkości wjadę w dziurę, to urywa kręgosłup. Tz. wbija go w tyłek Twarde jak cholera, nie potrzeba mi tego.
Rozwiązanie a)
- obniżyłem siedzenie do minimum. Nie przeszkadza siedzieć, a jestem o 3-4 cm niżej. Do tego środek ciężkości jest ok. (mam 175 wzrostu o 80kg wagi). Dodatkowo mniej bolą ręce podczas jazdy turystycznej.
- deflektor (założyłem najpierw na standardową szybę, ale niestety - nie daje wystarczających efektów podczas jazdy siedząc prosto)
- zakup nowej szyby, turystycznej. Na allegro kupiłem L*ster (nie chcę reklamować firm hehe), zobaczymy jak się sprawi
- hehe; wziąć tankbag i schować się za szybkę (najtańsze rozwiązanie)
Rozwiązanie b)
I tu pojawił się problem. Po przejechaniu pierwszego tysiąca z plecakiem cholernie bolały mnie plecy. Przestawiłem zawieszenie z 7 (czyli na moje oko cholernie twarde) najpierw na 4, potem na 1. I jakoś dojechałem
I tutaj pytanie; może ktoś z Was lepiej będzie wiedział coś na ten temat. Czy pozycja `1` to pozycja najbardziej miękka, czy źle to zrozumiałem? A może przez tą pozycję zmniejszyłem skok zawieszenia i dlatego dobija mnie tak na dziurach? Generalnie Hondzia ma skok 125mm tył i 120mm przód, być może to po prostu za mało. Czy są jakieś możliwości powiększenia poziomu `miękkości` turystycznej, czy po prostu się nie da i - jeśli plecy nie pozwolą - po prostu zmienić motocykl na bardziej turystyczny?
Dzięki z góry za pomoc, mam nadzieję, że też niektórym pomogłem