rupert napisał(a):W gaźnikach mamy katalizator nieregulowany z systemem dopalania spalin. Ile przepustnica zapoda paliwa, tyle poleci w cylindry i niekoniecznie dojdzie do całkowitego spalenia. Praktycznie w przypadku gaźników tylko na biegu jałowym dochodzi do idealnej mieszanki i całkowitego spalenia wachy. To co się nie spali idzie w wydech. W naszych przypadkach, gdzie wydechy są puste występuje dopalanie paliwa, co słychać jako miłe bulgotanie.
Inaczej przy wtryskach i myślę, że o tym piszesz, ale to zupełnie inna bajka
A ja myślę, że trochę upraszczasz sprawę. Gaźnik po to jest takim skomplikowanym i precyzyjnym urządzeniem, żeby dbać o prawidłowy skład mieszanki. W sowieckich bokserach to może i one lały tyle benzyny ile zdążyły, ale w cbf ?
Btw czym innym jest dopalanie spalin w wydechu a czym innym spalanie paliwa w wydechu. Przy pierwszej opcji napewno nie ma wybuchów i bulgotania w kominie.
A co do pustych kominów, to należy jeszcze wspomnieć o zjawiskach rezonansowych zachodzących w wydechu. Nie będę się mądrzył bo wcale nie jestem taki kozak . W dużym uproszczeniu jeśli wydech jest źle dobrany do silnika, cześć świeżej mieszanki zasysanej do cylindra, przedostaje się w trakcie współotwarcia zaworów do wydechu i tam jest SPALANA. Z tad strzały, bulgoty itp.