Tiarus napisał(a):Monte Christo napisał(a): nie ma z nim specjalnie "przygód".
CZyli?
(to nie czepianie - pytam bo nie wiem)
Chodzi mi o to, że patrol line jest pomyślanym urządzeniem i nie sprawia problemów użytkownikowi - wystarczy go fachowo zamontować. Pobiera bardzo mało prądu, dzięki czemu akumulator jest bezpieczny i nierozładuje się nadmiernie. Gdzieś tam czytałem kiedyś, że ktoś miał z nim problem po zimie ale w to nie chce mi się bardzo wierzyć, zwalałbym to bardziej na stan akumulatora lub- i jego własnego zasilania. Jest to alarm podstawowy, czyli bez wodotrysków typu np. czujnik przechyłu (ma oczywiście czujniki uderzeniowe). Dwa piloty w zestawie, funkcja panic (takie coś, to pozwala uruchomić syrenę z daleka jak widzisz, że ktoś się obok Twojej maszyny szwęda) a jak alarm był aktywowany (czyli piszczał) to wyłączając go pilotem on o tym powiadamia dwukrotnym brzęczkiem. I takie tam..
Generalnie złodzieja nieudacznika odstraszysz każdym alarmem, ale na rasowego złodzieja nie ma bata - zechce wziąć to weźmie. Natomiast nie rzadko liczy się chęć odstraszenia również dzieci błąkających się bez rodzica mających w zamiarze jedynie sobie usiąść. Szkoda, żeby moto przygniotło takie dziecię - ja też pod tym kątem patrzę.
(żart)
Chuja się zarabia, a żyje się jak hrabia.