wymiana oleju na zimnym silniku

Tu omawiamy ogólne zagadnienia techniczne, niezwiązane stricte z danym modelem motocykla
Regulamin działu Tu nie spamujemy, trzymamy się tematów czysto warsztatowych.
Spam będzie usuwany.

wymiana oleju na zimnym silniku

Postprzez Bosman78 » Pn paź 22, 2012 8:43 am

Ostatnio zacząłem się zastanawiać czy można wymienić olej na zimnym silniku ? Z jednej strony ciepły olej jest zadszy i lepiej spływa, ale z drugiej strony trochę czasu potrzeba zanim całkowicie spłynie do miski stąd zacząłem się zastanwiać czy nie lepiej wymieniać na zimnym ? np. po kilku dniach postoju kiedy spokojnie sobie całość spłynie do miski.
„Błogosławieni Ci, którzy nie mają nic do powiedzenia i nie ubierają tego faktu w słowa...”
Avatar użytkownika
Bosman78
Maniak
 
Posty: 1261
Dołączył(a): Cz mar 31, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Wawa
Wiek: 45
Motocykl: vStrom
W siodle: <100 kkm

Re: wymiana oleju na zimnym silniku

Postprzez Monte Christo » Pn paź 22, 2012 8:55 am

Postępując w ten sposób pozostawisz dużo oleju starego w zakamarkach razem ze syfem wynikającym z pracy silnika.
Wymień olej na ciepło, rzadki spłynie Ci naprawdę szybko. Jak nie masz czasu na to, żeby Ci olej spłynął to odłóż tę czynność do czasu, jak czas będziesz na to miał. :msn-wink:
Chuja się zarabia, a żyje się jak hrabia.
Avatar użytkownika
Monte Christo
Użytkownik zbanowany
 
Posty: 7506
Dołączył(a): Cz lip 05, 2012 1:24 pm
Wiek: 43
Motocykl: nie ma
W siodle: <100 kkm

Re: wymiana oleju na zimnym silniku

Postprzez Bosman78 » Pn paź 22, 2012 9:17 am

mówisz o zakamarkach miski ?
„Błogosławieni Ci, którzy nie mają nic do powiedzenia i nie ubierają tego faktu w słowa...”
Avatar użytkownika
Bosman78
Maniak
 
Posty: 1261
Dołączył(a): Cz mar 31, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Wawa
Wiek: 45
Motocykl: vStrom
W siodle: <100 kkm

wymiana oleju na zimnym silniku

Postprzez Glub » Pn paź 22, 2012 9:21 am

O zakamarkach silnika.
Dobrze jest tez użyć specjalnego oleju do wyplukiwania syfu z silnika.
Na filmach z YT motojamy widać ile takie cuś potrafi syfu wypłukać.
A dopiero potem wymienic filtr i zalać nowym olejem

Edit: Tutaj: http://youtu.be/qFC8y1_6MdE
Obrazek
Avatar użytkownika
Glub
Nightmare
 
Posty: 7330
Dołączył(a): So sie 04, 2012 2:08 pm
Lokalizacja: Nowodwory
Wiek: 45
Imię: Mikołaj
Motocykl: NC700XD 2012
W siodle: 100-200 kkm

Re: wymiana oleju na zimnym silniku

Postprzez Bosman78 » Pn paź 22, 2012 10:30 am

no tak, ale w takim razie problem z zaleganiem dotyczy sytuacji zrówo gorącego jak i zimnego silnika.
Zastanawiałem się kiedyś nad takimi preparatami, ale sobie odpuściłem bo ja wymieniam olej co 12 miesięcy tj. ok 5-6 tys. przebiegu więc raczej szlamem nie powinno zarzucać :-)
„Błogosławieni Ci, którzy nie mają nic do powiedzenia i nie ubierają tego faktu w słowa...”
Avatar użytkownika
Bosman78
Maniak
 
Posty: 1261
Dołączył(a): Cz mar 31, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Wawa
Wiek: 45
Motocykl: vStrom
W siodle: <100 kkm

wymiana oleju na zimnym silniku

Postprzez Glub » Pn paź 22, 2012 10:45 am

Ja bym przynajmniej raz przeczyscił taką płukanką.
A zwłaszcza w Twoim przypadku jak mało jeździsz.
Obrazek
Avatar użytkownika
Glub
Nightmare
 
Posty: 7330
Dołączył(a): So sie 04, 2012 2:08 pm
Lokalizacja: Nowodwory
Wiek: 45
Imię: Mikołaj
Motocykl: NC700XD 2012
W siodle: 100-200 kkm

Re: wymiana oleju na zimnym silniku

Postprzez Bosman78 » Pn paź 22, 2012 11:52 am

może kiedyś, aczkolwiek faktycznie nie robie sporo km i jeźdzę tylko w sezone tej. kwiecień-listopad potem zmienam oliwę i całą zimę mam zalany świeże świeże oleum a osady tworzą się chyba na skutek odkładania się efektów spalania beznywy więc im więcej km robie na jednej zmiane tym wiecej osadów. Nieregularna jazda nie działa dobrze na olej, ale chyba nie w tym aspekcie ?
„Błogosławieni Ci, którzy nie mają nic do powiedzenia i nie ubierają tego faktu w słowa...”
Avatar użytkownika
Bosman78
Maniak
 
Posty: 1261
Dołączył(a): Cz mar 31, 2011 6:26 pm
Lokalizacja: Wawa
Wiek: 45
Motocykl: vStrom
W siodle: <100 kkm

Re: wymiana oleju na zimnym silniku

Postprzez Avalon » Pn paź 22, 2012 12:35 pm

No to jestem heretyk bo zawsze zmieniam olej na zimnym silnku w czasie zimowego serwisu. :eek:
Ja podstawiam bańkę. odkrecam korek i idę do domu. W wolnej chwili bujnę jeszcze motocyklem pare razy, a na koniec dmuchnę z kompresora przez wlew oleju...

Przy obecnej jakości olejów, przebiegach rzędu kilku, kilkunastu tysięcy km rocznie, śmiem twierdzic że żadego syfu czy szlamu w silnikach naszych motocykli nie znajdziemy.

Poza tym bardzo często w serwisówkach podana jest objętośc układu smarowania przy wymianie oraz przy napełnianiu np. po naprawie. Nie rzadko róznice te wynoszą 0,2...0,5 l więc przy wymianie części oleju i tak pozostaje w układzie, bez względu na to czy olej spuszczamy ciepły, czy zimny.

Po wypłukaniu również jakaś cześć tej chemi pozostanie w układzie, i ja osobiście wolę resztki starego oleju niż resztki "rozpuszczalnika".

Z tego względu nie stosuje płukanek do silnika w motocyklu, jedynie co jakiś czas do diesla w samochodzie, gdzie szlam potrafi przypchac przewody smarowania turbiny.Jednak wtedy misęe opróżniam przez odsysanie a nie przez swobodny wypływ.
Malcolm Young RIP 1953-2017
Avatar użytkownika
Avalon
Fanatyk
 
Posty: 3097
Dołączył(a): N paź 16, 2011 4:17 pm
Lokalizacja: Dawniej Wa-wa, teraz wieś na Mazowszu
Wiek: 59
Imię: Grzegorz
Motocykl: CBF1000A '8
W siodle: 100-200 kkm

Re: wymiana oleju na zimnym silniku

Postprzez Mabi » Pn paź 22, 2012 1:08 pm

Olejologia motocyklowa jest bardzo ciekawą dziedziną, pełną różnych paradoksów. Do motocykla nie można lać oleju samochodowego, bo skutek może być opłakany. Jedna z firm o zasięgu światowym, produkująca oleje do "wszystkiego" i to oleje z najwyższej półki, dość niechętnie podchodzi do olei dedykowanych motocyklom. Dlaczego? A no, pewnie dla tego, że nie mają dla nich oferty wystarczająco dobrej i przebijającej konkurencję, powiedzmy 10 krotnie.
Nie będę się tu rozwodził nad rolą oleju w motocyklu i przejdę do sedna.
Zasada obowiązująca to: olej wymieniamy na ciepło. Dlaczego? Olej będący w ruchu porywa w swoją masę wszelkie zanieczyszczenia (produkty pracy silnika). Wylewając olej, opuszczają one układ smarowania razem z nim. Jeżeli dodamy jeszcze przed tą czynnością preparat czyszczący, efekt będzie jeszcze lepszy. Współczesne oleje mają tą cechę, że "brudy" nie upychają po kątach, ale niosą je ze sobą. Jeżeli jednak silnik dłużej stoi, to cóż, siła grawitacji robi swoje i zawiesinka powoli osiada. Tragedii nie ma. Znaczna część produktów spalania to sadza, a ta ma super właściwości smarujące. Lecz pojawia się nie tylko ona. Wnioski:
1. Lejemy olej TYLKO motocyklowy.
2. Zmiana oleju - na ciepło.

Zdrówka Wam i Waszym silnikom!! :cool:
Avatar użytkownika
Mabi
Nowicjusz
 
Posty: 13
Dołączył(a): Pn paź 01, 2012 3:21 pm
Lokalizacja: Wawa, Ursynów
Wiek: 74
Imię: Marek
Motocykl: spieszony
W siodle: 100-200 kkm

Re: wymiana oleju na zimnym silniku

Postprzez rupert » Pn paź 22, 2012 1:16 pm

Ja od zawsze: rozgrzewam silnik (jazdą, nie na postoju), luzuję korek wlewowy, śrubę spustową, po chwili odkręcam filtr i zostawiam wszystko na godzinkę.
Life is for my own to live my own way...
Avatar użytkownika
rupert
Nightmare
 
Posty: 8341
Dołączył(a): So lis 27, 2010 11:06 am
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 46
Imię: Robert
Motocykl: Honda

Następna strona

Powrót do Warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 142 gości