Czujnik luzu

[areq]

Chciałbym odgrzać ten wątek, choć mój przypadek w sumie tylko chyba tytuł ma wspólny z wcześniejszym problemem.

Zaliczyłem parę dni temu drobną wywrotkę i przy tej okazji między innymi zegary dostały trochę z prawej. Moto odbyło wizytę w warsztacie. Generalnie większych strat nie ma, wszystko proste, itd. Jednak jest pewna dolegliwość, mianowicie nie działa w ogóle kontrolka luzu. Nie ma innych objawów, silnik nie gaśnie przy rozłożonej stopce i wszystko wygląda ok - tylko brak światełka. Mechanik wydał wyrok zaocznie, że to się zdarza przy takich uderzeniach, coś tam się na płytce pewnie odczepiło, oni takie tematy próbowali naprawić, ale generalnie to przegrana sprawa i lepiej wymienić zegary. W sumie zostałem spławiony. Po szybkim przejrzeniu allegro się nieco zmarszczyłem i pomyślałem, że zasięgnę opinii w jedynie słusznym miejscu

Czy jesteście w stanie na podstawie tych lakonicznych informacji coś mi poradzić? Może jakiś dobry adres w Wawie do takich problemów? Zakładam, że sam raczej nie jestem w stanie zbyt głęboko w tym podłubać.

[raphi]

Żarówka?

[Tiarus]

Tak jak pisze Raphi - zaczynaj od najprostszych (i najtańszyh) rzeczy.
sprawdzenie żarówki
sprawdzenie, czy nic się nie odkręciło czy nie obluzowało
sprawdzenie, czy nie pękł lub nie przetarł się jakiś przewód

Jak wykluczysz pierdoły, to zacznij się martwić, ale są duże szanse, że to właśnie pierdoła.

A mechanika wyślij do stu diabłów.

[Mepik]

Z tego co pamiętam to w Haynesie podają że te kontrolki podswietlane są przez Ledy

[areq]

Dzięki za sugestie. Nie wiem jeszcze czy tam są ledy, czy nie. Póki co walczę, żeby odczepić zegary, bo i tak to muszę zrobić, żeby podkleić pękniętą obudowę. Udało mi się odkręcić (chyba) wszystkie 4 śruby mocujące, ale nie wiem, czy nie muszę rozbebeszyć czegoś więcej bo w tym momencie nie jestem w stanie zdjąć zegarów z mocowania. Szukam rozwiązania, ale może ktoś z Was będzie w stanie mnie nakierować na jakieś diagramy, manuale, czy inne cuda? Z góry dzięki.

EDIT:
Chyba znalazłem to, czego szukałem i potwierdzają się moje najczarniejsze obawy, że muszę odkręcić kierownicę i półkę: viewtopic.php?f=25&t=1019#p20862. Mechanik mi o tym wspominał, ale nie chciałem mu wierzyć Pokombinuję i może dobiorę się do zegarów bez odczepiania ich. Masakra..

EDIT2:
Komentarz Zbyha natchnął mnię nadzieją: viewtopic.php?f=25&t=1019#p20869, jednak ponownie poległem. Czas wyjąć poważniejsze narzędzia niż śrubokręt krzyżakowy i klucz "10". Szykuje się ciekawy weekend.

[areq]

W ramach podsumowania: przyczyną okazał się odczepiony kabelek. Zabawy z odkręceniem zegarów trochę było, ale następnym razem pójdzie na pewno łatwiej. Generalnie rzecz biorąc tragedii nie było.

[jokansen]

Półkę ruszałeś?