Switch to full style
Tu omawiamy ogólne zagadnienia techniczne, niezwiązane stricte z danym modelem motocykla

Regulamin działu

Tu nie spamujemy, trzymamy się tematów czysto warsztatowych.
Spam będzie usuwany.
Odpowiedz

Re: Olejarka - rozmowy na temat

Pn wrz 24, 2018 6:42 am

Patrzajta, jaki wynalazek:
https://www.cobrra.sk/en/nemo-2-device- ... uad-chains
Fajne!

Re: Olejarka - rozmowy na temat

Pn wrz 24, 2018 7:06 am

Nazarejski napisał(a):Patrzajta, jaki wynalazek:
https://www.cobrra.sk/en/nemo-2-device- ... uad-chains
Fajne!



Wygląda zjebiaszczo. xgood

Re: Olejarka - rozmowy na temat

Pn wrz 24, 2018 7:58 am

Będzie chlapać. Ale fajne.

Re: Olejarka - rozmowy na temat

Pn wrz 24, 2018 10:49 am

Ciekawy patent, ale to jest w sumie olejarka manualna. Troszkę inna zasada działania niż Loobman, bo w Cobrra trzeba otworzyć zawór przepływu oleju pokrętłem przed rozpoczęciem jazdy i zamknąć po zakończeniu. Podobnie było w niedostępnej już TUTORO Manual - tylko że jak zapomniało się zamknąć, to plama oleju i opróżniony zbiornik. Jeśli tak, to zdecydowanie wolałbym Loobmana - nie dość, że o wiele tańszy, to przynajmniej nie trzeba pamiętać o zamknięciu zaworu po zakończeniu jazdy.
Ta Cobrra Nemo 2 kosztuje u nas 579 zł, a w UK prawie 100 funtów. W tej cenie a nawet taniej dostępne są automatyczne polskie olejarki albo można z UK sprowadzić TUTORO Auto w zestawie z podwójną końcówką.

Re: Olejarka - rozmowy na temat

Pn wrz 24, 2018 11:11 am

A ja mam od lat swoją, prostą, bezobsługową oliwiarkę i działa. Da się zrobić za 80zł - przepis:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

Re: Olejarka - rozmowy na temat

Pn wrz 24, 2018 2:06 pm

Kaplan napisał(a):Ciekawy patent, ale to jest w sumie olejarka manualna. Troszkę inna zasada działania niż Loobman, bo w Cobrra trzeba otworzyć zawór przepływu oleju pokrętłem przed rozpoczęciem jazdy i zamknąć po zakończeniu. Podobnie było w niedostępnej już TUTORO Manual - tylko że jak zapomniało się zamknąć, to plama oleju i opróżniony zbiornik. Jeśli tak, to zdecydowanie wolałbym Loobmana - nie dość, że o wiele tańszy, to przynajmniej nie trzeba pamiętać o zamknięciu zaworu po zakończeniu jazdy.
Ta Cobrra Nemo 2 kosztuje u nas 579 zł, a w UK prawie 100 funtów. W tej cenie a nawet taniej dostępne są automatyczne polskie olejarki albo można z UK sprowadzić TUTORO Auto w zestawie z podwójną końcówką.



Polecam pokusić się o przejrzenie manuala.
W tej olejarce otwiera się przepływ raz na kilkaset km na dwie, trzy min, po czym zamyka - np. w trakcie tankowania.
Otwarcie przepływu na cały okres jazdy będzie skutkowało zalaniem olejem całego koła i opróżnieniem zbiornika.


Tak na prawdę smarknięcie olejem raz na 200-300km zupełnie wystarczy. Kiedyś jeszcze mając CBF smarowałem łańcuch olejem prosto ze strzykawki raz na jakiś czas.


A tutaj ta olejarka jest bardzo fajnie wykonana. xgood Tylko w pytę droga... :|

Re: Olejarka - rozmowy na temat

Pn wrz 24, 2018 2:30 pm

To nawet nie tak, że się przepływ zamyka czy otwiera, tylko przekręcając pokrętło wtłacza się pewną porcję oleum i na tym koniec - do następnego przekręcenia.

Re: Olejarka - rozmowy na temat

So wrz 29, 2018 4:01 am

Używam Cobry Nemo 2 - jest OK. Montaż bez ingerencji w układy motocykla. To po prostu ręcznie napędzany zbiorniczek oleju, w którym wytwarzasz okresowo wzrost ciśnienia i smarujesz łańcuch. Jest porządnie wykonany i nie kaprysi. Olej dozujesz samodzielnie - w deszczu więcej itp.

Re: Olejarka - rozmowy na temat

So wrz 29, 2018 9:24 am

Drugi sezon mam Loobmana. Kosztował jakieś 100 zł. Montaż bez ingerencji w instalacje motocykla. Nauczyłem sie dozować olej tak, aby nie chlapał. W tym sezonie zrobiłem jakieś 8 kkm i łańcucha jeszcze nie naciągałem. Dla nietechnicznych centusiów jak znalazł.
Po co więc wydawać 500+ za coś, co można mieć za 100? Oczywiście szanuję wybory innych, na szczęście mamy jeszcze prawo wyboru.

Re: Olejarka - rozmowy na temat

Śr paź 17, 2018 5:02 pm

Trza było wyposażyć Szalonego Łosia w jakąś olejarkę. Myślałem o elektrycznym Scottoilerze, ale jakoś nie mam zaufania do tej elektryki - zdupczy się toto po gwarancji (podobno się zdarza) a to kupa kasy, i co?

No to zanabyłem tą Cobrrę. Prostota działania (i montażu - nawet ja dałem radę!), swoje kosztuje (470zł, czyli więcej, niż powinna- jak prawie wszystko na motór zresztą) - ale zajebiście wygląda. Zajebiście!
03.jpg

02.jpg


Najpierw koniec przewodu wyprowadziłem na tarczę (dół). Tak miałem poprzednio przy Scottoilerze (podciśnieniowym) i cały łańcuch był dobrze nasmarowany. Tutaj nie - może coś zrobiłem nie tak (ale nie wiem, co...), ale wybitnie wyraźnie tylko lewa strona była jak trzeba, a prawa sucha.
Do tego załałem Cobrrę niebieskim Scottoilerem z zapasów - i ciekł skurwiel jak nie przymierzając miesiączka zajączka, kapał i kapał. Do dupy.

Więc przegrupowanie, montaż tak:
01.jpg

i zalanie (zgodnie z zaleceniem producenta) olejem przekładniowym (po wyciśnięciu Scottoliera).

I jest git!
Producent naucza, żeby w normalnych warunkach dozować robiąc 1/4 obrotu co około 200-300km. Ja stosuję ok. 1/8 obrotu co 100km, chyba lepiej rzadziej a mniej. Nakapuje przez kilka minut, pojedyńcze kropelki pojawiają się jeszcze do pół godziny, więc lepiej nie dozować pod koniec trasy - zwłaszcza gdy kończy się we własnym garażu.
Ale keta jak trzeba!
Ten buzerator, który podaje końcówkę wężyka, zamocowałem trytytkami - w zestawie była taśma obustronnie klejąca, ale jakoś jej nie ufam. Wczoraj i dziś zrobiłem sobie taką traskę w sumie 999 km, częściowo niechcący wyszło i po wertepach - wszystko się ładnie trzyma.
Git jest!
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Odpowiedz