4kowal napisał(a):Im większy prąd rozruchu tym mniejsza trwałość aku (porównując aku o tej samej technologii). W samochodach plusy odczujemy zimą. W motocyklach zimą się nie jeździ. Żelowe będą miały mniejszą trwałość niż klasyczne. AGMy ładuje się wyższym napięciem niż klasycznie. Dobrze mieć odpowiednią ładowarkę. Polecam taką z Lidla za 60zł albo BOSCH C3 za jakieś 120. Plusem AGM jest, że nic się nie wylewa, chociaż nikt nie zamierza się przewracać.
AGMy są głownie bezobsługowe. Nie mają otworków żeby dolać wodę. Teoretycznie ubytek wody jest w nich wolniejszy, ale nie ma możliwości uzupełnienia.
Rozsądne będzie kupić największą pojemność jaka wejdzie. Czy AGM czy klasyczne to już w przypadku motocykla moim zdaniem kwestia budżetu.
Nie jestem przekonany czy większy prąd rozruchu zmniejsza trwałość akumulatora. Akumulator z mniejszym prądem po prostu nie poradzi sobie z poborem jaki występuje w czasie startu, a jeśli nawet sobie poradzi, zakręci silnikiem i wystarczy jeszcze prądu na zapłon, zrobi to resztkami swoim możliwości. Mocniejszy akumulator zadanie to spełni bez żadnego wysiłku, na luzie.
Który z nich krócej będzie żył > na chłopski rozum ten, który ma to życie cięższe
Tak jak napisałeś:
..."rozsądnie na pewno będzie kupić największą pojemność"... chociaż by z tego powodu że w akumulatorze pojemność idzie w parze z prądem.