Po sobotnim myciu motocykla, kolejnego dnia miałem problem z jego odpaleniem, rozrusznik kręcił, silnik "dychwił" ale nie odpalał, po którymś razie z gazem i dłuższym kręceniu odpalił i pracował normalnie, później już odpalał bez problemu ...
...aż do momentu w którym po dłuższym postoju i próbie odpalenia kontrolka HISS nie zgasła, pompka paliwa się nie włączała i nie było słychać kliknięcia w tylnej części moto... sprawdziłem co mogłem na miejscu czyli w zasadzie nic poza bezpiecznikami i wzrokową ocenę sytuacji
...
...gdy ruszyłem kablem idącym od stacyjki/anteny HISS moto ożyło.
Zakładam, więc że któryś z tych kabli w wiązce jest gdzieś przetarty, przerwany... Dzisiaj ruszałem tą wiązką kręciłem kierownicą i moto kilkanaście razy odpalał bez problemu...
Mogło być tak, że woda gdzieś się dostała i były to tylko chwilowe problemy ?
Pewni jesteście, że w czasie jazdy, HISS nie odetnie zapłonu/pompy paliwa i nie zrobię efektownej figury ?
Jutro spróbuje powalczyć z tematem, wszelkie sugestie mile widziane