naciąg łańcucha

[dzik]

elo

chciałem sobie naciągnąć łańcuch bo mi zaczęło nim trochę trzepać i zauważyłem, że przy naprężeniu dotyka do wahacza.
niestety poległem na tak banalnej czynności. jak odkręcić tą cholerną śrubę (klucz 22) ???
ni chu chu nie chce się ruszyć ma ktoś na to jakiś patent?

[compare]

U mnie też szło opornie, myślę że jest jedyny słuszny sposób - porządny klucz nasadowy, porządna grzechotka i musi pójść, nie ma bata. Pamiętaj tylko żeby przykładać siłę prostopadle do ośki żeby nie osmyknąć nakrętki no i żeby odkręcać w lewo (może ktoś powie że oczywiste, ale najlepszym się zdarza odkręcać w prawo)

[zbyhu]

A kręcisz po dobrej stronie?
Z jednej jest tylko łeb osi, z drugiej nakrętka.

Porządny klucz nasadowy niezbędny. Ew. dobry klucz płasko-oczkowy i przedłużenie go drugim kluczem (zakładasz oczko drugiego klucza płaskiego na "półksiężyc" pierwszego, który już masz na nakrętkę osi nasadzony).

[Marcus_25]

Porządny klucz nasadowy niezbędny. Ew. dobry klucz płasko-oczkowy i przedłużenie go drugim kluczem (zakładasz oczko drugiego klucza płaskiego na "półksiężyc" pierwszego, który już masz na nakrętkę osi nasadzony).

Inaczej,dźwignia, większa siła przy zastosowaniu mniejszej siły przez Ciebie

[dzik]

A kręcisz po dobrej stronie?.

wery fany vol 1

żeby odkręcać w lewo

wery fany vol 2

dobra, jutro zrobię drugie podejście.
dziś już byłem bliski rozpoczęcia okładania eFki młotkiem

[Goral4t]

Grunt to
-długie ramie klucza
-kręcenie w dobrą strone
-odkręcaj nakrętkę nie śrubę !!!

[compare]

Nie miałem zamiaru sugerować, że nie odróżniasz lewej od prawej Po prostu sam kilka razy byłem gotów nap....lać młotem, a po chwili jak zmieniłem pozycję względem śruby, okazało się, że dokręcałem ją uparcie. Czasem oczywiste oczywistości są najmniej oczywiste. A tak swoją drogą, to czy próbowałeś dziś odkręcać, może tym pseudo oczkowym kluczem z wyposażenia CBF-ki ? On jakoś tak wygląda na niezbyt nachalnie skuteczny

[rupert]

Ośka ma chyba mniejszy łeb niż 22

[dzik]

nie dało mi to spokoju.
walnąłem niepasteryzowanego kasztelana, poczułem się przez chwilę jakbym wypił sok z gumijagód i zrobiłem drugie podejście.
siła w łapie wróciła i tym razem poszło
zostały jakieś 3 cm więc wygląda ok.

dzięki za podtrzymanie na duchu

[Goral4t]

taki dzik a śrubie se rady nie mógł dać