Wydaje mi się, że gwizdanie może mieć z tą uszczelką coś wspólnego. U mnie gwizdało i potem uszczelka padła. U Raphiego gwizdało i uszczelka była nabita, tak, że już motong gasł przy hamowaniu z połową paliwa w baku.
Niemniej nie do końca jestem przekonany, że przerabianie tej uszczelki jest dobrym pomysłem. Sądzę, że ona jest jaka jest, ze względu na pełnienie też roli amortyzatora drgań i wstrząsów. Dołożenie podkładki pewnie zabezpieczy uszczelkę samą w sobie, ale może narazić pompę na silniejsze odbieranie wstrząsów. Czort wie co lepsze - ryzyko rozwalenia się uszczelki czy ew. pad silnika pompy...
W każdym razie w razie "W" mam zdrowy silnik pompy paliwa . Jakby Ci siadł, a uszczelka przeżyje, to sobie będziesz mógł pompę zregenerować.