Dziś w drodze do pracy usłyszałem nagle "śpiew". Początkowo myślałem, że to dźwięki z jakiegoś auta stojącego obok, ale na kolejnych postojach okazało się że to ode mnie. Śpiew dochodzi z okolicy łańcuszka rozrządu. Nagrałem filmik, ale na nim nie słychać tej melodyjności. Jest takie łiiiii łiiii łiiii. Niestety włączył się wentylator i mocno zagłuszył przedstawienie. Może uda mi się nagrać to na zimnym silniku i będzie słychać lepiej.
Obstawiam, że to właśnie łańcuszek rozrządu, ale może macie jakieś inne sugestie?