Gaźniki

[slawcbf]

Dzięki chłopaki za odpowiedzi . Przyznam się, że pojęcia za dużego o mechanice nie mam i po przeczytaniu instrukcji wszystko wydawało się w miarę oczywiste dlatego spróbowałem i poniosłem porażkę. Potrzebowałem takiej łopatologicznej odpowiedzi jak Ostlandera żeby zrobić jakiś postęp. Jak na razie wszystko złożyłem z powrotem do kupy i jak można było się spodziewać silnik pracuje bardzo nierówno tzn. gorzej niż wcześniej. Spróbuję jakoś podłączyć CT jak będę miał trochę czasu- za radą Ostlandera kupię cieńsze wężyki i na tyle się pobawię żebym mógł dojechać do mechanika, który zrobi to porządnie.
Co do CT to myślałem, że te adaptery/przejściówki są uniwersalne stąd moje zakręcenie.
Co do zaworów to rozmawiałem z mechanikiem, który twierdził , że zawory nie są wymagane do synchro gaźników- spytałem go bo sam byłem przekonany, że trzeba.

[Ostlander]

Jeśli zawory nie były dawno sprawdzane to od tego bym zaczął. Dopiero wtedy brałbym się za gaźniki.
Mechanik, który twierdzi ze luzy zaworowe nie maja wpływu na podciśnienia w gaźnikach jest raczej kiepski.

Sprawdź czy wszystko złożyłeś prawidłowo. Szczególnie kapturki na króćcach, wszystkie wężyki podciśnieniowe oraz szczelnie osadziłeś gaźniki w króćcach ssących.

[slawcbf]

Niestety doszedłem do wniosku, że na razie się poddaję. Za radą Ostlandera najpierw zawory, później gaźniki z tym, że dam zarobić mechanikowi (nie temu co powiedział żebym olał zawory). Następnym razem lepiej się przygotuję, ale przynajmniej mam pierwsze koty za płoty . Raz, że mam znikomą wiedzę i doświadczenie w tym temacie, a dwa nie mam garażu i ciągle muszę czekać na suchy dzień żeby coś pogrzebać przy moto. Wszystkim dziękuję za porady, a w szczególności Ostlanderowi .
W następnym roku ściągam restryktor z gaźników i zabawa zacznie się od nowa .

[markom13]

Co do zaworów to rozmawiałem z mechanikiem, który twierdził , że zawory nie są wymagane do synchro gaźników- spytałem go bo sam byłem przekonany, że trzeba.

Kto go "zrobił" ? Gdzie on pobierał nauki ,u kowala ?

Ja ostatnio walczyłem też z 600tką .Nie chodziła dobrze ,jakoś tak kulawo.Niby na obrotach ok,a na wolnych kiepsko. Gaźniki rozbierałem 2 razy ,czyszciłem ,regulowałem ,ciśnienie w cylindrach równe (to już zaworów nie sprawdzałem),no wszystko niby sprawne ,a moto nie chodziło. Ewidentnie pierwszy cylinder nie był napełniany jak trzeba. Kolektory wydechowe (2,3,4)miały po paru minutach po 120C ,a pierwszy tylko 40C. Ręce mi już opadały.Ile razy można wyjmować gaźniki ... Kupiłem drugie z rozbitka ,zrobiłem synchro i moto ożyło. Do dzisiaj nie wiem co było w tych gaźnikach nie tak.

[slawcbf]

Tak jak napisałem, oddałem mojego bzyka do mechanika, ale nie tego trenowanego u kowala zrobił zawory i gaźniki tzn. taką mam nadzieję bo mnie przy tym nie było. Na pewno lepiej śmiga teraz i dźwięk silnika też jest lepszy.