opony do NC700X

[zibi]

niby wszystko proste i łatwe, ale jak miałem już konkretnie zamówić oponki to złapały mnie dylematy:

latam głównie szosę, może czasami utwardzony szuter w poszukiwaniu jeziora i to wszystko,
nie potrafię się zdecydować zatem zdam się na audiotele forumowiczów:

typy:
1. Metzeler Roadtec Z8
2. Metzeler Tourance Next
3. Michelin Pilot Road 4
4. Pirelli Angel GT

wszystkie w podobnych cenach, zajebiście wytrzymałe, trzymają na mokrym i suchym, generalnie robią człowiekowi dobrze i są lanserskie

ale co tu wybrać

[Piotrek]

ja sie decyduje na M pr 4

[Glub]

typy:
1. Metzeler Roadtec Z8
2. Metzeler Tourance Next
3. Michelin Pilot Road 4
4. Pirelli Angel GT

wszystkie w podobnych cenach, zajebiście wytrzymałe, trzymają na mokrym i suchym, generalnie robią człowiekowi dobrze i są lanserskie

ale co tu wybrać

skoro robią wszystko tak samo to weź najtańsze albo najbardziej lanserskie Angele

ja się zastanawiam nad Tourance next

[Casper]

Ja polecam te Tourance Next'y. Czuć w dłoniach jak lepią się do asfaltu. Feedback w porównaniu do zużytych mocno Roadteców które miałem poprzednio jest zdecydowanie lepszy. Nie wiem jak na luźnym podłożu, ale z zestawy powyżej chyba te oponki są najbardziej "terenowe".

[zibi]

dzięki za sugestie, lecz w dalszym ciągu się wahałem w związku z czym zrobiłem jak zwykle kiedy nie wiem co zrobić powstrzymuję się od działania i kreatywności i wybrałem sprawdzone rozwiązanie czyli metzeler interact z8 z motogumy.pl

[zibi]

Wczoraj zmieniłam ogumienie na nowe i jestem w szoku. Nie zdawałem sobie sprawy, że na nowych gumach tak niesamowicie poprawi się prowadzenie motocykla. Nie narzekałem na jakieś niepokojące zachowanie, ale teraz w zakręty jakoś moto lepiej się składa, w zasadzie sam to robi. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.

[Casper]

To dobrze, że wrażenia pozytywne. Ja natomiast chwalę te Tourance'y. Feedback jest dużo lepszy niż wcześniej. Trzymanie dobre, granica uślizgu nie jest gwałtowna tj dają znać że za chwilę braknie przyczepności.

[mski]

Wczoraj udałem się do ASO bo uchodziło mi powietrze z przedniego koła, posprawdzali póki co trzyma. Jednak odbierając moto usłyszałem, że tylna opona się powoli "kończy" niespełna 3 miesiące od odebrania moto!?!

Czy to możliwe, żeby po tak krótkim czasie i niecałych 6 tyś km starł się bieżnik!? Serwisant pokazał mi miejsca, w których faktycznie bieżnika już nie ma (głównie na bokach opony) a wychodząc z moto pytał czy nie byłem na torze (czy jazda na F&S mogła przyczynić się do aż takiego zdarcia opony?).

Co prawda często jeżdżę z plecaczkiem i obowiązkowo z 1 kufrem służącym jako oparcie. Proszę o poradę, czy to normalne, czy też szukać wady w innych podzespołach motocykla. Czy jazda z plecaczkiem aż tak zużywa oponę, niż jazda solo?

Fabryczne opony są Dunlopa tył Trailmax D609, przód D609F.

[Turos]

Oczywiście, że F&S przyczyniła się do wytarcia opon, właśnie na bokach, bo pewnie ostro szalałeś

[Romek]

Ja zdarłem opone jeżdżąc z plecakiem przy przebiegu 5 tysięcy km. Tyle że to była Shinko i oprócz wytartego bieżnika , zrobiła się płaska.