Praca bez akumulatora

Tu omawiamy ogólne zagadnienia techniczne, niezwiązane stricte z danym modelem motocykla
Regulamin działu Tu nie spamujemy, trzymamy się tematów czysto warsztatowych.
Spam będzie usuwany.

Praca bez akumulatora

Postprzez mad_maxi » N sty 05, 2014 12:45 pm

Witam. Moje pytanie dotyczy modelu CBF 600 SA z 2010 roku. Zauważyłem w swojej maszynie, którą mam od niedawna że po odpięciu akumulatora silnik gaśnie nawet przy obrotach 5000-6000. Czy ktoś może sprawdzał lub doświadczył czy jest to poprawny objaw czy nie. Alternator podczas pracy ma 14.0V a pobór prądu przy wyłączonym zapłonie jest przez multimetr na czwartym miejscu po przecinku. Czy może być tak że CBFka gaśnie po odpięciu akumulatora ???
Sprawdzałem to nie bez powodu, ponieważ podczas sprzedaży handlarz odpalał ją z innego akumulatora i po uruchomieniu odjął zewnętrzny akumulator a Honda przestała pracować. Po ponownym uruchomieniu potrzymał kilka minut akumulator zewnętrzny i wówczas moto nie wyłączyło się.
Proszę o radę i doświadczenia. Ciekaw jestem czy mam się spodziewać problemów.
Pozdrawiam.
Mariusz
mad_maxi
Nowicjusz
 
Posty: 6
Dołączył(a): N sty 05, 2014 11:12 am
Imię: Mariusz
Motocykl: Honda CBF 600 SA
W siodle: 100-200 kkm

Re: Praca bez akumulatora

Postprzez blady2111 » N sty 05, 2014 3:40 pm

znalazłem coś takiego i wydaje mi się to logiczne. Ale warto zaptać jakiegoś elektryka, elektromechanika :

cyt:
"Wracajac do pytania mozna tak jezdzic na benzyniaku ale musi byc bateria czyli
akumulator podlaczony do instalacji moze byc nie trzymajacy napiecia.Akumulator
spelnia funkcje stabilizatora i niepozwala sie rozchulac
alternatorowi.Alternator ma swoj regulator napiecia ale on dziala jak jest
obciazony alternator (wewnetrzna opornoscia ) akumulatora.Bez akumulatora hulaj
panie dusza.Ile woltow chcesz, to daj tyle gazu.
Moxzna sie ratowac wlkaczajac wszystkie odbiorniki ale jest ryzykop ze
zejdziesz ponizej nominalnych obrotow i silnik natychmiast zgasnie,ze wzgledu
na cholerne obciazenie."

całość :

http://forum.gazeta.pl/forum/w,20,22686131,,Czy_da_sie_jezdzic_bez_akumulatora_.html?v=2&wv.x=1
Avatar użytkownika
blady2111
Znawca
 
Posty: 365
Dołączył(a): Wt sie 21, 2012 5:42 am
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiek: 43
Imię: Marcin
Motocykl: T7
W siodle: <100 kkm

Re: Praca bez akumulatora

Postprzez mad_maxi » N sty 05, 2014 6:34 pm

Witam.
Właśnie o to chodzi wiem że nie powinno jeździć się bez akumulatora, ale wydaje mi się że po odpaleniu silnik nie powinien się zatrzymywać, moc z alternatora powinna wystarczyć do zasilenia w 100 % wszystkich odbiorników mówię tu o wartości prądu jaki może wytworzyć alternator a zapotrzebowanego przez układ zaznaczam że obroty przy jakich zdjąłem klemę sięgały ok. 6 tys.
Ponawiam pytanie: czy to normalne że gaśnie, czy to objaw niepoprawnej pracy i alternator nie wyrabia się prądowo.
mad_maxi
Nowicjusz
 
Posty: 6
Dołączył(a): N sty 05, 2014 11:12 am
Imię: Mariusz
Motocykl: Honda CBF 600 SA
W siodle: 100-200 kkm

Re: Praca bez akumulatora

Postprzez zbyhu » N sty 05, 2014 10:03 pm

Myślę, że niepoprawne jest odłączanie akumulatora podczas pracy silnika.
Tak jak zostało napisane, aku stabilizuje napięcie w układzie. Jak Ci pójdzie za wysokie napięcie bez aku w elektronikę i ją popali, to możesz sobie kupić nowe moto :].
Daj se siana z tym sprawdzaniem!
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7387
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Praca bez akumulatora

Postprzez Ostlander » Wt sty 07, 2014 10:03 pm

mad_maxi napisał(a):Witam. Moje pytanie dotyczy modelu CBF 600 SA z 2010 roku. Zauważyłem w swojej maszynie, którą mam od niedawna że po odpięciu akumulatora silnik gaśnie nawet przy obrotach 5000-6000. Czy ktoś może sprawdzał lub doświadczył czy jest to poprawny objaw czy nie. Alternator podczas pracy ma 14.0V a pobór prądu przy wyłączonym zapłonie jest przez multimetr na czwartym miejscu po przecinku. Czy może być tak że CBFka gaśnie po odpięciu akumulatora ???
Sprawdzałem to nie bez powodu, ponieważ podczas sprzedaży handlarz odpalał ją z innego akumulatora i po uruchomieniu odjął zewnętrzny akumulator a Honda przestała pracować. Po ponownym uruchomieniu potrzymał kilka minut akumulator zewnętrzny i wówczas moto nie wyłączyło się.
Proszę o radę i doświadczenia. Ciekaw jestem czy mam się spodziewać problemów.
Pozdrawiam.
Mariusz


Odłączanie akumulatora od instalacji motocykla w czasie pracy silnika to skrajna głupota :bash:
Akumulator spełnia bardzo ważną rolę w instalacji z alternatorem, wygładza gwałtowne szpilki napięcia powstające w układach z indukcyjnością. Grozi to uszkodzeniem ECM i regulatora napięcia. Lepszy już akumulator rozładowany lub o innej pojemności np samochodowy czy od skutera niż żaden.
Avatar użytkownika
Ostlander
Użytkownik
 
Posty: 98
Dołączył(a): Cz cze 06, 2013 10:34 am
Lokalizacja: Olecko
Wiek: 51
Imię: Krzysiek
Motocykl: CBF 1000 FA GT
W siodle: <100 kkm

Re: Praca bez akumulatora

Postprzez Wesoły Dyzio » Pn lut 03, 2014 2:37 pm

Ale koledze chodzi nie o to, czy można i czy należy odłączać aku. podczas pracy silnika tylko, czy odłączenie aku. ma prawo powodować jego gaśnięcie. Abstrahując od wszystkiego, silnik powinien pracować tak jak w samochodzie, ale to tylko teoria. Zadzwoń do ASO Hondy to się dowiesz. Nikt z nas na pewno sprawdzać na swoim sprzęcie tego nie będzie, bo tak jak napisali koledzy jest to skrajna głupota i możesz sobie zwalić sprzęta na wielką kasę. :bash:
Jedź wolniej, myśl szybciej Obrazek


Obrazek
Wesoły Dyzio
Nightmare
 
Posty: 5502
Dołączył(a): Cz sty 17, 2013 10:45 am
Lokalizacja: Pruszków, Warszawa
Wiek: 56
Imię: Jacek
Motocykl: CBF 600SA '10
W siodle: <100 kkm

Re: Praca bez akumulatora

Postprzez raphi » Pn lut 03, 2014 4:22 pm

Gaśnie bo suma wszystkich napięć potrzebnych do pracy jest większa niż jest w stanie podać alternator podczas pracy na biegu jałowym. Gdy akumulator jest podłączony, niedostatek pobierany jest z niego. Moment odłączenia akumulatora jest dla instalacji tzw. pikiem, które może uszkodzić wszystkie odbiorniki (ECU, pompę, żarówki). Następnie całe zapotrzebowanie idzie na regulator i alternator. Alternator nie wyrabia, cewka nie dostaje napięcia, pompa ma za niskie napięcie i silnik gaśnie.
I całe szczęście, że gaśnie bo akumulator w instalacji, oprócz funkcji wzbudzającej (napięcie potrzebne do rozruchu) pełni rolę stabilizującą napięcie. Bez niego wszelkie zmiany w zapotrzebowaniu na napięcie objawiają się skokami tegoż. Włączenie kierunkowskazów to spore zapotrzebowanie i bez akumulatora i regulatora nagle spadłoby napięcie w całej instalacji. Wyłączenie zaś kierunkowskazów (czy np. przepalenie żarówki) to nagły nadmiar napięcia w instalacji. Te wszystkie skoki wygładza nam akumulator. Gdy brakuje napięcia - odbiornik pobiera je sobie z akumulatora, gdy zaś napięcia jest za dużo, akumulator przyjmuje je utrzymując w instalacji mniej więcej równy jego poziom. Gdy pobór jest niewielki, alternator podaje na akumulator napięcie większe od poboru co nazywamy ładowaniem akumulatora. Gdy zaś włączymy wszystkie odbiorniki, na biegu jałowym napięcie w instalacji potrafi spaść do poziomu poniżej 12,5V (napięcia akumulatora) a to oznacza, że nie tyle nie mamy ładowania co motocykl ciągnie z akumulatora rozładowując go.

Regulator napięcia w naszych moto pełni rolę prostownika i regulatora. Prostuje napięcie ze zmiennego, wytworzonego przez alternator na proste. Funkcja regulująca to zabezpieczenie przed przepięciami ze strony alternatora (nie dopuszcza do zbyt dużego napięcia od jego strony). Nadmiar napięcia zmienia w ciepło (dlatego regulator ma radiator i wiecznie jest gorący).

Akumulator zaś reguluje piki od strony instalacji (odbiorników).

Praca silnika bez akumulatora sprawia, że owe piki nie są wyrównywane i nawet jeśli motocykl nie zgasłby, piki z pewnością uszkodziłyby ECU, żarówki, pompę, a także regulator. A bez regulatora, alternator dostałby całe obciążenie na siebie i pracowałby na 100% swojej mocy, dostając pikami po zwojach. Odpalanie silnika z uszkodzonym (zwartym, rozładowanym aku, lub bez aku) to pewna śmierć całej instalacji.

Im większe obroty wirnika w alternatorze, tym więcej prądu (natężenia) może popłynąć do instalacji. Duże alternatory potrafią podczas jednego obrotu wytworzyć więcej pola magnetycznego (czyli więcej napięcia). Małe, jak w naszych moto, wytwarzają go mniej. W CBF'ach cała instalacja jest skrojona na miarę i wszelkie dodatkowe odbiorniki, jak grzane manetki, halogeny, dodatkowe wskaźniki, gniazda zapalniczki powodują, że zapotrzebowanie na prąd w instalacji jest większe, więc i większe jest obciążenie alternatora, który, jak przypuszczam, przy seryjnym moto pracuje na 70% - 80% swoich możliwości.
W praktyce oznacza to, że grzane manetki, voltomierz, halogeny i ładowanie telefonu pod kanapą może skutkować rozładowywaniem akumulatora nawet podczas jazdy oraz mocnym grzaniem się naszego mikro - alternatorka.

Alternator w hondzie CBF 1000 ma moc 344W. Oznacza to, że gdy odpalimy moto i mamy:
1. Światło mijania z przodu 55W
2. Światło pozycyjne z tyłu 55W
3. Kierunkowskazy 4x55W = 220W
4. Pompa, komputer, iskra = hmmm 50W? Nie mam pojęcia...
5. Wentylator chłodnicy: ok 100W chyba

To już zajeżdżamy alternator w 100%. A gdzie tam cała reszta uprzyjemniaczy.

Bilansowo wychodzi na to, że gdy wyłączymy manetki, nie ładujemy telefonu i nie jeździmy na awaryjnych to akumulator się ładuje, ale w pewnych ekstremalnych momentach możemy rozładowywać aku nawet o tym nie wiedząc.
Dlatego na wyposażeniu standardowym każdej CBF-y powinien być woltomierz :)

Ale przywaliłem elaborat, ja pierdziu... ;)
...ale co ja tam wiem.
Avatar użytkownika
raphi
Nightmare
 
Posty: 14114
Dołączył(a): Pn wrz 20, 2010 6:41 am
Wiek: 46
Imię: Rafał
Motocykl: Osiołek
W siodle: 200-300 kkm

Re: Praca bez akumulatora

Postprzez Piotrek » Pn lut 03, 2014 5:50 pm

ja p...... Raphi, ksiazki zacznij pisac, manuale i w ogole zajmij sie literatura motoryzacyjna :-) Szacun. Ale CI sie nudzilo :eek:
Piotrek
Fanatyk
 
Posty: 3327
Dołączył(a): Cz cze 16, 2011 7:35 pm
Wiek: 54
Motocykl: HD Fat Boy, gaznik,

Re: Praca bez akumulatora

Postprzez blady2111 » Pn lut 03, 2014 6:05 pm

Własnie zauwazyłem że Raphi lubi temat napięć :tongue: ale to dobrze bo dzieli się tymi informacjami i są one potwierdzone. :thumbsup:
Ps. Właśnie myślałem nad jakimś voltomierzem u siebie ale ja nie mam jak na razie żadnych dodatkowych odbiorników. Myślałem nad manetkami ale raczej z nich nie skorzystam ( po przeczytaniu góry wypowiedzi ), kupie chyba tę " rekawicę " z oxforda, co do innych to tylko gniazdo zapalniczki /usb mi będzie potrzebne . . .
Avatar użytkownika
blady2111
Znawca
 
Posty: 365
Dołączył(a): Wt sie 21, 2012 5:42 am
Lokalizacja: Sosnowiec
Wiek: 43
Imię: Marcin
Motocykl: T7
W siodle: <100 kkm

Re: Praca bez akumulatora

Postprzez raphi » Pn lut 03, 2014 6:20 pm

Sprawdź ile Watt potrzebuje ta rękawica a ile minetki.
...ale co ja tam wiem.
Avatar użytkownika
raphi
Nightmare
 
Posty: 14114
Dołączył(a): Pn wrz 20, 2010 6:41 am
Wiek: 46
Imię: Rafał
Motocykl: Osiołek
W siodle: 200-300 kkm

Następna strona

Powrót do Warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 107 gości