Witam,
dzisiaj wracając z pracy zobaczyłem przed sobą całkowicie pustą drogę i stwierdziłem, że zaszaleje
Jechałem na 3 biegu , jakieś 50-60km/h i puściłem kierownicę licząc, że motor bez problemu pojedzie dalej. Po kilku metrach kierownica zaczęła latać raz w prawo, raz w lewo, aż cały motocykl wpadł w turbulencje. Na szczęście zdążyłem złapać kierownicę i odzyskałem kontrolę nad maszyną. Na poprzednim mniejszym moto '125 już tak robiłem i wszystko było ok.
Moje pytanie jest takie:
Czy coś z moim motocyklem jest nie tak? krzywa rama? wyrobione łożyska główki ramki albo jeszcze coś innego?
CBF mam od tego sezonu, kupiłem go w zaprzyjaźnionym salonie/serwisie, miał być prosty i w ogóle cacy
Pozdrawiam