Hej ,
Dzisiaj miałem dziwny przypadek - jechałem prostą drogą , jak wiemy było sucho , słonecznie , równa droga . Na budziku coś około 100-120km/h . Nagle puszki jadące przede mną ostro , gwałownie zaczęły hamować , byłem blisko - wcisnąłem klamkę do oporu i poprawiłem nożnym . Motocykl zarzucił mocno tyłem w lewo - odpuściłem nożny zarzucił jeszcze mocniej w prawo . Chyba był to tzw.highside . Oczywiście był to błąd - nie powinienem odpuszczać nożnego - ale byłem tak zaskoczony , że straciłem głowę . Mam przecież ABS . Nie wiem jakim cudem utrzymałem się na motocyklu . Sprawdzałem trochę dalej działanie ABS-u , lekko i z całych sił . Wszystko było OK . Nigdy przedtem coś takiego mi się nie przydarzyło , co prawda motocykl stał dziesięć dni w garażu , nie jeżdżony . Wczoraj wróciłem z zagranicznych wojaży i dzisiaj musiałem trochę polatać , ale ABS zawsze działał bez zarzutu , nawet po zimowej przerwie .
Może ktoś z Was miał podobne zdarzenie ?
pzdr.
Synek