Świece?

Tu omawiamy ogólne zagadnienia techniczne, niezwiązane stricte z danym modelem motocykla
Regulamin działu Tu nie spamujemy, trzymamy się tematów czysto warsztatowych.
Spam będzie usuwany.

Świece?

Postprzez gatorek » N paź 03, 2010 11:55 am

No i mam pierwszą awarię.
Nie licząc tej, którą przygotował mi zaraz po zakupie warsztat nie dokręcając korka chłodnicy.

Od dwóch tygodni praca goni, nie ma czasu śmigać na motorku :( . Ale tydzień temu wpadł dawno nie widziany kumpel - świeżo upieczony motonita.
Trzeba się było sprzętem pochwalić. Pokazałem, odpaliłem, przegazowałem (nie do odcięcia, łagodnie - CBF i tak fajnie brzmi ;) ) i zgasiłem. Ok. minuty działania.

W ostatni piątek chciałem odpalić i pojechać. Wsiadam, kluczyk, starter... i dupa. Rozrusznik działa, kręci jak należy. Ale nic nie łapie. Od czasu do czasu słychać jedno słabe "brum", ale nie odpala.

Inny kumpel (akurat stary motonita), któremu opisałem sytuację, stwierdził krótko "załatwiłeś świece". Fakt - przeszperałem i doczytałem, że w motocyklu odpalonym na krótko stosunkowo łatwo padają świece. Zwłaszcza jeśli już były na wykończeniu (a nie wydaje mi się, żeby moje były niedawno zmieniane - wspomniany warsztat na przeglądzie wymienił tylko olej).

Pytania:

1. Mieliście już takie akcje? Faktycznie te świece takie delikatne? Kupiłem już komplet świec + podstawowy zestaw narzędzi (będę chciał więcej robić sam - jakoś tracę zaufanie do warsztatów ;) ). Jak przewalczę robotę, to przymierzę się do wymiany...

2. No właśnie - czy lama poradzi sobie z wymianą świec? Kiedyś sporo grzebałem w maluchu. Świece, cewka, gaźnik, jakieś kabelki - co dałem radę, robiłem sam . Od tamtego czasu (z 10 lat) nie miałem okazji grzebać w mechanice.
Przeczytałem odpowiedni rozdział serwisówki - nie wygląda to na zbyt trudne zadanie. Nawet opisali dokręcanie świec bez klucza dynamometrycznego - do końca łapkami, a potem pół obrotu kluczem. A może są jakieś niespodzianki, czy pułapki, na które trzeba zwrócić uwagę? Wiem już że ze świecami trzeba ostrożnie - nie stuknąć kluczem itp. Coś jeszcze?
Obrazek

Gatorek / CBF 1000
Avatar użytkownika
gatorek
Miłośnik
 
Posty: 550
Dołączył(a): Śr wrz 08, 2010 8:28 pm
Lokalizacja: Józefów (k.Otwocka)
Wiek: 49
Imię: Michał
Motocykl: CBF1000
W siodle: <100 kkm

Re: Świece?

Postprzez MAREK » N paź 03, 2010 4:08 pm

Ja miałem to samo,wystarczyło wyczyścić świece i wypalić je w piekarniku.Odpalił natychmiast.Od tego czasu nie odpalam jeśli nie mam zamiaru przejechać kilka kilometrów
Avatar użytkownika
MAREK
Miłośnik
 
Posty: 574
Dołączył(a): Wt wrz 28, 2010 6:20 pm
Lokalizacja: Kołobrzeg
Wiek: 61
Motocykl: duża czarna FA
W siodle: <100 kkm

Re: Świece?

Postprzez zbyhu » N paź 03, 2010 4:25 pm

Yo!

Swiece mozna zalatwic w ten sposob. Zauwazcie, ze jak moto zaskoczy na zimno i zaraz potem przy ruszaniu zapomni sie o bocznej stopce i silnik zgasnie, to juz kolejne uruchomienie idzie zdecydowanie gorzej, a po zapaleniu silnik zbyt rowno nie pracuje.

Niespodzianki sa. Dlugie fajki, ktore trudno wydobyc, szczegolnie z cylindrow srodkowych (2 i 3). Niech cie reka Boska broni, przed wyszarpywaniem ich na sile. Konczy sie to uszkodzeniem gumowego kapturka, ktory oslania izolator swiecy, przez co fajka dostaje przebicia. Nowa fajka 164zl. Z uszkodzona fajka silnik pracuje jak sieczkarnia, przerywa i szarpie jeden gar do ok. 4,5 tys.obr. W gornych zakresach obrotow potrafi pracowac dobrze. Ale ruszanie to masakra.

Aby wydobyc srodkowe fajki trzeba odkrecic jedna cewke i termostat. Inaczej nie ma mozliwosci wyciagnac fajki bez narazanie ich na uszkodzenia. Generalnie jest tam ciasno w trzy dupy.

Pozdro
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7387
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Świece?

Postprzez gatorek » Cz paź 21, 2010 2:19 pm

Odkręciłem: obie cewki, termostat. Zdjąłem też wężyk, ten koło termostatu i kabelki z jednej cewki (tej od skrajnych cylindrów).
Odkręciłem też jedną ze śrub przy głowicy. Też nie wiem po co ;) Musiałem załatwić klucz dynamometryczny - bałem się skręcać ręcami, z moim brakiem wyczucia. A przy okazji przydał się do dokręcania świec - w tej plątaninie wężyków odmierzyć wymagane pół obrotu byłoby trochę trudno.

Byłem delikatny wobec fajek i kapturków. Wobec plątających się wężyków trochę mniej, ale jakoś musiałem sobie miejsce zrobić, żeby te fajki powyciągać nie łamiąc.
Świece były koloru kawy z mlekiem, więc chyba prawidłowe? Jedna tylko trochę bardziej czarna. Wszystkie za to były mokre od paliwa. Po dwóch tygodniach stania.

Potem parę dni czekania na klucz. I skręcanie. Głowica 10Nm. Świece 16Nm. Fajnie z tym kluczem.

Założyłem fajki, wężyki i kabelki, przykręciłem cewki (bo zdaje się one masy potrzebują).

Kręcę. I dupa - silnik nie gada. Parę razy go tak pokręciłem dla pewności. Ale nic.
Zdjąłem po kolei pierwszą i ostatnią fajkę, założyłem starą świecę, zetknąłem do masy - przy kręceniu iskra jest na obu.
A silnik nic a nic. No nie gada i już.

Na logikę - problemy z paliwem? Ale benzyna dochodzi - świece w końcu były mokre. Sam nie wiem. Jestem bliski poddania się i wezwania serwisu. A przed nami być może ostatni ładny weekend tej jesieni... :(
Obrazek

Gatorek / CBF 1000
Avatar użytkownika
gatorek
Miłośnik
 
Posty: 550
Dołączył(a): Śr wrz 08, 2010 8:28 pm
Lokalizacja: Józefów (k.Otwocka)
Wiek: 49
Imię: Michał
Motocykl: CBF1000
W siodle: <100 kkm

Re: Świece?

Postprzez zbyhu » Cz paź 21, 2010 2:59 pm

Yo!

Trollsky mial podobna sytuacje. Moto nagle przestalo gadac. Wymienilismy swiece, dalej nie chcialo zaskoczyc. Swiece tez mokre.
Odpalil sprzet dopiero na zapych, ale z ladnej gorki, po kilkudziesieciu metrach pchania.
Potem odpalal juz normalnie, choc zbieglo sie to wszystko w tym przypadku z awaria altka, wiec po wyjechaniu akumulatora do zera, znowu moto nie odpalalo ;).

Sprobuj go na zapych wziasc. Moze to malo elegancki sposob, ale CBF chyba po takim kreceniu na uszkodzonych swiecach nie lubi zapalac bez kapryszenia.

Pzdr
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7387
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Świece?

Postprzez motolukasz » Cz paź 21, 2010 8:18 pm

Nie wiem czy nie bredzę :D (proszę o weryfikację) , ale jak kiedyś posiadałem Junaka, to po "zalaniu" świecy warto było kilka razy kopnąć (w naszej obecnej sytuacji zakręcić rozrusznikiem przez chwilę :D ) przy wykręconej świecy, w celu usunięcia (wypchnięcia przez poruszający się tłok) nagromadzonego tam paliwa. Jak tego nie zrobiłem, to po wkręceniu nowej lub suchej świecy, po pierwszej próbie uruchomienia, także zostawała ona "zalana".
Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Avatar użytkownika
motolukasz
Miłośnik
 
Posty: 658
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 7:52 pm
Lokalizacja: Pruszków
Wiek: 44
Imię: Łukasz
Motocykl: CBF 1000
W siodle: <100 kkm

Re: Świece?

Postprzez gatorek » So paź 23, 2010 2:19 pm

Melduję że odpalił! :)

Najpierw go przepchaliśmy ze 100m. Nic - za słabo. A górki u nas niet.

Potem zaczęliśmy go męczyć z rozrusznika. Kumpel stwierdził, że za słabo kręci, a co jakiś czas kicha w rurę, jakby chciał zapalić jednak. Zaczęliśmy kombinować.
Koniec końców kręciliśmy go na podpiętym prostowniku i wyjętych bezpiecznikach od świateł.

I odpalił! :)

Rundka testowa zrobiona, nie wyłączyłem wcześniej niż po 20 minutach - wiadomo, kto się sparzył na gorącym...
Jutro, jak się pogoda nie spsuje - dłuższa rundka po trasie.

Oprócz działającego motocykla pozostały mi też świeżo kupione narzędzia, nieco doświadczenia i bezcenna satysfakcja :D

Zdrówka i dzięki wszystkim, którzy służyli pomocną radą!
Obrazek

Gatorek / CBF 1000
Avatar użytkownika
gatorek
Miłośnik
 
Posty: 550
Dołączył(a): Śr wrz 08, 2010 8:28 pm
Lokalizacja: Józefów (k.Otwocka)
Wiek: 49
Imię: Michał
Motocykl: CBF1000
W siodle: <100 kkm

Re: Świece?

Postprzez zbyhu » So paź 23, 2010 3:19 pm

Yo!

No to gratuluje sukcesu :).
Pogoda miodzio. Dzis smigalem, moze jutro tez sie uda pojezdzic...

Pzdr
Obrazek
Avatar użytkownika
zbyhu
Nightmare
 
Posty: 7387
Dołączył(a): Pt wrz 03, 2010 6:14 pm
Lokalizacja: Rybnik
Wiek: 40
Motocykl: CBF1000, Tiger900GT
W siodle: >300 kkm

Re: Świece?

Postprzez Iron » So paź 23, 2010 6:25 pm

No ja też zamierzam wymienić świece. jeździ ktoś na Irydiowych NGK?? Jak to sie sprawdza
Pozdr
Avatar użytkownika
Iron
Znawca
 
Posty: 222
Dołączył(a): N wrz 26, 2010 5:18 pm
Lokalizacja: Szczecinek
Wiek: 51
Motocykl: CBF1000 06r.
W siodle: 200-300 kkm

Re: Świece?

Postprzez Piecia » So paź 23, 2010 7:18 pm

gatorek napisał(a):Koniec końców kręciliśmy go na podpiętym prostowniku i wyjętych bezpiecznikach od świateł.
I odpalił! :)

Musiałem coś wymyślić byś nie kazał mi go ponownie pchać :D
Piecia
 

Następna strona

Powrót do Warsztat

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 51 gości

cron