Yo!
Dzisiaj sie zdenerwowalem do reszty.
CBF600 matki, Fazer 600 kumpla, Seven Fifty innego kolegi - szystko ma heble jak brzytwy. A u mnie takie gumowce, ze szlag mnie trafia.
Jeszcze jak wlasnie dzis kolega sie przejechal na mojej kobyle, to tez malo nie przesmarowal winkla, bo sie nie spodziewal, ze heble sa tak slabe.
Czy ktos z Was litrowcow z ABSem zakladal juz stalowy oplot? I jesli tak to gdzie i jak, zeby nie zaplacic jak za remont kapitalny ?
Bo mam wrazenie, ze winne sa kilometry przewodow hamulcowych w tym moto. Bo nie wierze, zeby trzytloczkowe zaciski hamowaly gorzej od dwutloczkowych...
Pzdr