Tu omawiamy ogólne zagadnienia techniczne, niezwiązane stricte z danym modelem motocykla
Regulamin działu
Tu nie spamujemy, trzymamy się tematów czysto warsztatowych.
Spam będzie usuwany.
N mar 26, 2017 8:48 am
Witam,
Parę dni temu miałem przykrą przygodę w trasie. Mianowicie zagotowało mi płyn chłodzący. Stanąłem, sprawdziłem że wentylator nie działa.
Ok. Otworzyłem pudło od bezpieczników, rzeczywiście padł bezpiecznik. Wymieniłem, ostudziłem, dolałem płynu i dojechałem do domu. Wentylator dalej się nie włączał po mimo wymiany bezpiecznika, więc sprawdziłem na masie czy działa sam wentylator. Działa... Wymieniłem czujnik na chłodnicy i super ! problem z głowy, wszystko wróciło do normy, ale nie minęły 3 dni i ta sama sytuacja. Wentylator nie włącza się, ale sprawdzony i na krótko działa. Miał ktoś z was taki problem ? Może pomysł co jeszcze może być ? A może czysty zbieg okoliczności że jeden czujnik po drugim padł ?
N mar 26, 2017 12:29 pm
Przy obecnych temperaturach sam pęd powietrza powinien wystarczyć ( piszesz że stało się to w trasie) i nie gotować płynu chłodzącego.
N mar 26, 2017 2:24 pm
W dłuższych trasach wystarcza, to prawda, ale po godzinie jazdy po mieście temperatura wchodzi już powyżej 100 stopni, więc wolę nie ryzykować, z resztą zapomnieć o problemie to nie wyjście z mojej sytuacji.
Pn mar 27, 2017 7:35 am
Sprawdź dokładnie przewody elektryczne. Może, któryś jest przetarty i raz działa a drugi raz już nie. Musiałbyś mieś jakiegoś pecha, aby czujniki padały jeden po drugim.
Pn mar 27, 2017 1:15 pm
Termostat na tapetę. Jak padł to nie idzie płyn na chłodnicę.
Pn mar 27, 2017 5:09 pm
Więc. Ponownie kupiłem czujnik ( zamiennik ). Nie kosztował za wiele, ale po wymianie wróciło do porządku. Wszystko działa. Możliwe że los tak chciał abym nowy czujnik był kiepskiej jakości. Wentylator się włącza jak należy. Natomiast żeby nie zaczynać nowego tematu to mam problem z pierwszym cylindrem ( siedząc na motocyklu pierwszy po lewej ) mianowicie raz na jakiś czas kompletnie nie chodzi. Wyciągałem pierwszą fajkę i żadnej różnicy nie ma. Wykręciłem świecę i co prawda elektroda wyglądała w porządku, ale poniżej gwintu była mokra. Teraz kolejne poszukiwania mnie czekają. Nie wiem tylko czy zacząć od kupna nowej świecy czy od elektromechanika i sprawdzenia cewek . Powyżej 4 - 5 tys obrotów tak jakby problem zanika, a poniżej znowu się pojawia.
Wt mar 28, 2017 5:01 am
Świece wymienia się kompletami. I myślę, że od tego można zacząć.
Obejrzyj też czy fajka nie jest uszkodzona a po ciemku, czy z przewodów WN nie ucieka prąd - przebicie będzie widać w ciemnościach
.
Wt mar 28, 2017 4:52 pm
zbyhu, wiem wiem, że kompletami, ale najpierw muszę sprawdzić czy rzeczywiście problemem była świeca. Dzisiaj zamontowałem nową i tak jakbym problem ustąpił. Poczekam 5 dni i zobaczę jak się zachowuje. Jeżeli problem zniknie wymienię oczywiście komplet.
Wt maja 23, 2017 5:41 pm
Witajcie,
Problem niepalącej na jeden gary hondy cbf 600 powrócił. Jeżdząc po mieście rzadko się to zdarza. Bardzo rzadko, natomiast w każdej trasie pojawia się to średnio po 30-40 min od rozgrzania silnika. Do 6 tys obrotów jest lepiej, ale powyżej 6tys zachowuje się jak opętany. 2 sek pali na wszystkie, 2 sek nie pali i tak w kółko. Na pewno nie pali na 1szy gar. To już wiem. Może jeszcze jakieś mądre przemyślenia ?
Po postoju 30 - 40 min, znowu 30 - 40 min spokój i dalej w kółko.
Pozdrawiam.
Wt maja 23, 2017 5:54 pm
Być może masz przebicie na cewce WN.
Po rozgrzaniu zaczyna uciekać z niej prąd.
Podmień miejscami cewki WN i sprawdź, czy zmieni się "znikający" gar.
Wymieniłeś wszystkie świece wcześniej? Czy zostałeś po wymianie tylko tej jednej na takim zestawie?
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.