Cześć,
Podpowie mi ktoś co może być przyczyną tego, że na całkowicie zimnym silniku, bądź po wyraźne dłuższym postoju, motocykl zapala mi znacznie szybciej - z reguły jest to z jeden czy dwa obroty wału - niż przy odpalaniu go niedługo po zgaszeniu, np po tankowaniu, kiedy to rozrusznik musi zakręcić silnikiem wyraźnie dłużej.
Oczywiście nie jest to jakoś niepokojąco długie kręcenie, ale jest zauważalnie dłuższe.
Chodzi o moje CB1R.
Z góry dzięki za sugestie